Stek wołowy

Jeśli śledzicie profil Prymitywnej na fejsie, to już wiecie, że dzisiaj lipy nie było. Stąd przepis na stek wołowy jak ta lala 🙂

Ale stek tak od czapy we wtorek? Nie do końca.

Znacie pewnie te łańcuszki fejsbukowe z książkami. Ktoś tam Was nominuje i wypisuje 10 książek, których tytuły zapamiętał przez całe życie. No i dalej, jak to w łańcuszku. Wasza kolej na nominowanie i wypisanie tytułów.

W sumie to pewnie nie wiecie, ale PrymitywnaKuchnia.pl też wzięła udział w tej zabawie. No i co napisała?

„No to lecę z książkami najważniejszymi dla Prymitywnej (kolejność przypadkowa):

  1. Gordon Ramsay „Dania w pięć minut” – bo czasem dosłownie mamy pięć minut,
  2. Nigella Lawson „Nigella ucztuje” – bo też czasem ucztuję, chociaż nie niucham,
  3. Michał Bardel „Zbrodnia i wina. Sensacyjny przewodnik po winach świata” – bo to zbrodnia nie pić wina,
  4. Jamie Olivier „Każdy może gotować. Naucz się gotować w 24 godziny i przekaż dalej” – bo jak wiecie lubię przekazywać,
  5. De Lauro Silwana „W kuchni. Potrawy jednogarnkowe” – wiecie ile mam garnków? no to jasne,
  6. Agnieszka Maciąg „Smak miłości” – zobaczcie okładkę,
  7. Redelbach Aniela „Ukraina smaków” – bo #jedzpolskiejablka i staraj się to zrozumieć
  8. Wan Gok „Kuchnia chińska według Goka” – bo to prawie Van Gogh,
  9. Scarpaleggia Giulia „Kocham Toskanię. Kolory smaki i zapachy” – bo nie jestem oryginalny, no i last but not least, a w zasadzie to jednak least
  10. Pustelnik Anastazja „183 nowe przepisy siostry Anastazji” – żeby sprawdzić czy nie ukryła tam mikrofonu, który mi zajumała jedna zakonnica na jednej z pierwszych lekcji religii.

No dobra to teraz nominacje, bo i tak pewnie nikt nie odpowie dla: Magda Gessler, PROSTA HISTORIA, przepisy.pl, duetPascal Brodnicki i Karol Okrasa i na koniec Spakowana walizka. Uff, ale się rozpisałem. Piotrek, ok? :)))”

No i jak myślicie, odpowiedział ktoś?

No, ale co do tego ma stek? Wczoraj mój znajomy Jarek, napisał na fejsie:

„Albo kuchnia indukcyjna nie nadaje się do steków, albo ja coś źle robię. Mam bardzo ciężką patelnię żeliwną. Na gazowej kuchence podgrzewałem ją na maksa przez jakieś 10 min. Potem smażenie po dwie minuty z każdej strony. I steki wychodziły super. A teraz? Smażą się tylko „od spodu”. Boki zupełnie surowe. Tak, jakby boki patelni w ogóle nie ogrzewały mięsa. Porażka. Tęsknię za gazem:(„

No i przyznam szczerze, że taki challenge zdecydowanie wolę niż wyszukiwanie tytułów książek kucharskich. Przyjąłem wyzwanie. Przyznam, że zmierzenie się z nim nie było takie proste. Pal licho indukcję, ale patelni do steków to ja nie posiadam. Ale dla chcącego…

No i machnąłem tego steka. Wyszedł taki bardziej rare, niż well done. Mistrz Burneika od kokosów byłby ze mnie dumny.

Jednak jeśli lubicie bardziej wypieczone, po prostu smażcie trochę dłużej. To trzeba w sobie wyrobić 🙂

Ja uwielbiam mięcho, więc czerwone wnętrze steka mnie kompletnie nie przeraża. Oczywiście stek wołowy polecę zawsze i wszędzie.

Metryczka: 

Czas przygotowania: 40 minut

Dla ilu osób: jeden na jeden

Ile ma kalorii: kalorie się przestraszyły i uciekły

Składniki na nie ma mocnych:

  • półfunciak wołowy (czyli około 230 gram wołowiny, antrykot, rostbef, polędwica)
  • dwie łyżki masła klarowanego (nie robiłem sam, kupiłem w sklepie)
  • gałązka świeżego rozmarynu
  • kilka gałązek świeżego tymianku
  • czarny pieprz (cały)
  • kropla oliwy z oliwek
  • sól
  • łyżka masła
  • mały ząbek czosnku

Przepis na stejka aż się patrzy:

No dobra, sztuka to czy nie sztuka przyrządzić dobry stek? Różne są opinie. Moja, że sztuka przesadna to nie jest o ile:

  • mamy świeże mięcho
  • mięcho jest dobrej jakości
  • mięcho nie jest schłodzone (musi być w temperaturze pokojowej, więc kupując w sklepie, odstawcie na około 40 – 50 minut)
  • mamy dobre podejście
  • i właściwą motywację

Jeśli macie wszystkie 5 – znaczy, że jesteście uzależnieni i powinniście się udać na terapię 😉 A serio to naprawdę jest ważne. Szczególnie to co dotyczy mięcha (wołowego oczywiście).

Co jest jeszcze ważne – mięcha wołowego nie solimy przed smażeniem.

No i teraz jak ja to zrobiłem. Mięso dokładnie umyłem (kawałek może nawet trochę za gruby, bo miał tak z 3 może nawet 4 cm grubości – widać na zdjęciach poniżej) i odstawiłem na mniej więcej godzinę, żeby złapało temperaturę (czyli nie było zimne).

Po godzinie mięso przerzuciłem do pojemnika plastikowego i obsypałem z każdej strony: świeżymi listkami tymianku, liśćmi rozmarynu i świeżo rozkruszonym czarny pieprzem. Polałem dosłownie kroplą oliwy i delikatnie wsmarowałem „marynatę”. Odstawiłem (ale nie do lodówki).

Po około 25 minutach mięso oczyściłem z „marynaty” (nie musi być dokładnie „wymyte”, po prostu nie powinny zostać duże kawałki ziół, ponieważ zaczną nam się przypalać w czasie smażenia).

Na patelni (takiej mojej w miarę standardowej) rozgrzałem dwie łyżki klarowanego masła, dość mocno u mnie w skali 1 – 10 na indukcji było to 8. Położyłem ręką wołowiną na środku patelni i lekko oprószyłem solą (z góry). Smażyłem 3 minuty (zmniejszyłem „ogień” z 8 na 7 w skali 1 – 10). Nie dociskałem, nie nakłuwałem. Po prostu smażyłem. Po tym czasie przewróciłem na drugą stronę, znów lekko oprószyłem solą i smażyłem jeszcze około 4 minut.

W tym czasie przygotowałem masełko na wierzch. Twardy kawałek (mniej więcej łyżka, ale starałem się, żeby kawałek był prostokątny) masła z lodówki posypałem świeżymi listkami tymianku i bardzo drobno pokrojonym ząbkiem czosnku.

Kiedy stek się usmażył, przełożyłem go na talerz, żeby chwilę „ochłonął”. Po 4 minutach przełożyłem na talerz. Podałem z domowymi frytkami i prostą surówką z pomidorów, ogórka i szalotki. Oczywiście na wierzch kładąc masełko czosnkowe, które pięknie się rozpuściło.

Nie zapominajcie, że do steka podajemy odpowiedni nóż do krojenia. Smacznego!

baner_eboka

mieso-wolowe-na-steka

stek-smazenie

smazenie-steka

stek-wolowy

stek-wolowy-z-maslem-czosnkowym

wolowy-stek

stek-wolowy-rare

Zobacz podobne przepisy:

Komentarze

Fatal error: Uncaught Exception: 12: REST API is deprecated for versions v2.1 and higher (12) thrown in /wp-content/plugins/seo-facebook-comments/facebook/base_facebook.php on line 1273