To danie mnie samego zaskoczyło. Miałem dwa kotlety przygotowane na dwa tradycyjne schabowe, ale że Ninka dzisiaj miała występ noworoczny w szkole, to jakoś się wszystko przeciągnęło i w sumie zdążyłem z nią iść tylko na ciastko i na chwilę do sklepu.
Wygrała w sumie ze mną zakład, że zje całe ciastko (ciut oszukaliśmy zasady, więc ja też moją nagrodę, rysunek misia Padingtona, też wygrałem). W ramach zakładu mogła sobie wybrać gazetkę 🙂
Poza tym pochwaliła się, że pięknie zjadła dzisiaj obiad w szkole. Co było na obiad?
Nie domyślicie się… schabowy. Do tego ziemniaki, a na pierwsze jej ulubiona pomidorowa (szkolna jest najlepsza;) i tylko zasmażana marchewka była łeeee. Więc mi ten schab w domu się ostał. No i podjąłem akcję mocno improwizowaną. Ja w sumie dzisiaj też zjadłem coś na szybko, więc nie bardzo miałem ochotę robić te klasyczne kotlety schabowe. Poza tym późno wróciłem i niespecjalnie mi się chciało.
Przygotowałem więc danie w 5 minut. Przygotowania pięć minut. W sumie schab spędził jeszcze prawie godzinę w piekarniku, ale to się nie liczy… Schab dość dziwny, bo nie tak normalnie upieczony (taki jak Ninka lubi na zimno, pokrojony w cienkie plastry do pieczywa), tylko upieczone kotlety.
W zasadzie pomyślałem, żeby miały jakiś smak i nie były zbyt suche dodałem marchewkę, miód i łyżkę oliwy. No i w sumie bardzo pozytywnie takie połączenie (jeszcze z dodatkiem czosnku i pieprzu w różnym kolorze) mnie zaskoczyło. Wyszły dość soczyste, oczywiście jak na schab. Do tego nie tak tłuste i kaloryczne jak klasyczne w panierce. Dlatego z czystym sumieniem mogę je polecić.
Metryczka:
Czas przygotowania: 5 minut
Czas pieczenia: 55 minut
Temperatura pieczenia: 180 stopni Celsjusza
Dla ilu osób: dla 2 osób
Ile ma kalorii: jeśli planujesz intensywny trening, wystarczająco, żeby go przeżyć
Składniki na schab z piekarnika inaczej:
- 2 kotlety schabowe bez kości (takie 2 cm grubości)
- 1 łyżeczka miodu
- 1 średniej wielkości marchewka
- 1 ząbek czosnku
- czarny mielony pieprz
- kolorowy pieprz w ziarnach
- sól
- łyżka oliwy z oliwek
Przepis na przyzwoite żarcie:
Kotlety schabowe umyłem i osuszyłem ręcznikiem papierowym. Położyłem na kawałku folii aluminiowej (widać na zdjęciu) i przyprawiłem z jednej i drugiej strony niewielką ilością soli i czarnego mielonego pieprzu.
Marchewkę pokroiłem na niegrube talarki i położyłem na kotletach. Ząbek czosnku pokroiłem na 6 części i położyłem na marchewce (po 3 kawałki na każdego kotleta). Kotlety z góry i równomiernie polałem miodem.
Kolorowy pieprz pokruszyłem w rękach i posypałem nim kotlety. Wszystko polałem oliwę z oliwek.
Wstawiłem do rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza piekarnika. Piekłem około godziny (tak z 55 minut). Po tym czasie kotlety schabowe pieczone z marchewką są gotowe. Pływają w oliwie, ale warto je osuszyć od spodu. Wtedy wydają się dość dietetyczne 😉
Ja zjadłem z kawałkiem bułki, ale równie dobrze pasują do tradycyjnego obiadu z ziemniakami i jakąś surówką. Smacznego!
PS
a jak nie lubicie takiej pieczonej marchewki, to możecie się jej pozbyć i podać schab oczywiście bez 🙂
Zobacz podobne przepisy:
- Roladki schabowe z zielonym szparagiem
- Pieczone ziemniaki z ziołami
- Schab pieczony wędlina (idealny na chleb)
- Zupa krem z cukinii
- Kotlet schabowy (obiad)
- Rolady schabowe w panierce
- Makaron z łagodnym sosem
- Surówka z marchewki