Kaja wisi mi 4 przepisy, 3 przepisy. To pierwszy przepis na ciasto orzechowe bez mąki, którego ja i tak nie mógłbym zrobić, bo mam uczulenie na orzechy włoskie. Ale podobno jest pyszne. Więc polecam 🙂
„Ciasto z tych prostych. Nie kryje się za nim żadna historia, poza tą, że nie jem mąki. Stąd pomysł na ciasto z mielonych orzechów. Ponad to, można zjeść go dużo, bo nie ma w nim też … CUKRU!!! Jest za to ksylitol. Nie, to nie lek na depresję, i nie, to nie środek na odchudzanie. Ksylitol to „cukier pochodzenia naturalnego, uzyskiwany z brzozy (tak, tego drzewa) – ma niski indeks glikemiczny (ponad 14-krotnie niższy od cukru) i prawie dwa razy mnie kalorii niż cukier tradycyjny. Spytacie pewnie, jaki ma to związek z prymitywną kuchnią. A no ma! Taki, że ciasto nie tuczy i można pochłonąć całe na raz, bez wyrzutów sumienia – jak rasowy prymityw. A pochłonąć można, bo jest naprawdę pyszne.
Do tego prymitywne (i nie prymitywne też! – rodzice, to o was) gremium ciasto oceniło baaaardzo wysoko.
Z czystym sumieniem prezentuję więc przepis na dietetyczne i zdrowe ciasto orzechowe bez mąki i cukru!!!”
Metryczka:
Czas przygotowania: 15 minut
Czas pieczenia: 45 minut
Temperatura pieczenia: 180 stopni Celsjusza
Dla ilu osób: dla Jacka najmniejszy kawałek
Ile ma kalorii: mniej niż jakby miało w sobie prawdziwy cukier 🙂
Składniki na 0rzechowe co nieco:
- 200 g mączki z orzechów laskowych (w Carrefour – to nie byłą reklama, przypis PrymitywnaKuchnia.pl – można kupić taką paczuszkę mielonych laskowych za ok. 10 zł.; w innym wypadki trzeba samemu zmielić orzechy)
- 5 jaj (koniecznie z wolnego wybiegu, żeby kurki się nie męczyły)
- 150 g ksylitolu (to droga zabawa, dostępna w delikatesach, sklepach ze zdrową żywnością i „lepszych” supermarketach)
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 100 g masła
- skórka otarta z jednej cytryny (wyparzonej i umytej)
- pół szklanki miodu (jaki kto lubi, ja miałam akurat w domu akacjowy)
- szklanka wyłuskanych orzechów włoskich
Przepis na ciasto z orzechów włoskich bez mąki i bez cukru:
W garnku roztopiłam masło i odstawiłam do wystygnięcia. Do dwóch misek rozdzieliłam białka od żółtek. Białka ubiłam mikserem na sztywno i odstawiłam (tak robiąc można ubić potem żółtka bez konieczności mycia trzepaczek od miksera – ach, słodkie lenistwo ).
Do miski z żółtkami wsypałam ksylitol i utarłam mikserem (tymi samymi, niemytymi trzepaczkami) na puszystą masę, dodałam ekstrakt z wanilii, mielone orzechy, ostudzone masło i zmiksowałam całość.
Następnie porcjami – w pięciu rzutach – dodawałam łyżką ubite białka do masy orzechowo-jajecznej delikatnie mieszając. Gotową masę przelałam do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy i piekłam 45 minut w rozgrzanym do 180 stopniach Celsjusza piekarniku.
Na 10 minut przed końcem pieczenia do rondla (tego, w którym roztopiłam masło i którego nie umyłam potem 🙂 ) wrzuciłam lekko posiekane orzechy włoskie i podprażyłam tak, żeby się zrumieniły. Następnie do orzechów wlałam miód i starłam do środka skórkę z cytryny. Całość gotowałam na małym ogniu, aż ciasto się upiekło. Ciasto wyjęłam z piekarnika i na wierzchu rozłożyłam równomiernie orzechy w miodzie – jeszcze na ciepłym, tym sposobem część miodu wniknie w ciasto. Gotowe. Smacznego.
A! Ciasto radzę jeść wystudzone 🙂 i nie podjadać orzechów z miodem z rondla, bo można się poparzyć 🙂
Zobacz podobne przepisy:
- Creme brulee
- Muffinki cytrynowe
- Sernik jagodowy
- Prosty sernik wiedeński
- Panna cotta
- Tarta czekoladowa z truskawkami (bez pieczenia)