Poszedłem dzisiaj do mięsnego po wędlinę w zasadzie. Patrzę i co sobie myślę? Tak niestety mi się zdarza. Żeberek to ja nie jadłem już ho ho. Zima za oknem, a ja Prymitywna Kuchnia, nie jadłem jeszcze żeberek. Skandal.
Poszedłem dzisiaj do mięsnego jak się okazało po żeberka. Przy okazji kupiłem wędlinę i schaboszczaka jednego (tak, co nieprawdopodobne staje się regułą, znów dzisiaj od Ninki usłyszałem „to mięso jest pyszne”).
Poszedłem też kiedyś z Ninką do Centrum Nauki Kopernik i sporo czasu spędziliśmy przy „stanowisku archeologicznym”, co skłoniło mnie dzisiaj do kupna jej takiej cegłówki, w której „zatopione” są kości dinozaura.
Czemu łącze te dwa fakty: żeberka i cegłówkę ze szkieletem? Niestety przy cegłówce nie dość, że jednak sporo się pyli, to jednak dziecku trochę trzeba pomóc. Więc żeberkom nie mogłem poświęcić zbyt wiele czasu. Dlatego powstały ekspresowe w przygotowaniu żeberka. W sumie wiem, że potrafię przygotować lepsze. Szczególnie jak mam kminek (dzisiaj nie miałem). Ale jak na takie proste, chłopskie, szczególnie bo tak długiej abstynencji, w zasadzie w sam raz.
Przyznam też szczerze, że tymi żeberkami chcę dogryźć trochę mojemu serdecznemu koledze, który zeżarł dzisiaj połowę mojej porcji (o ile nie więcej, do tego się przyznał) pecan pie. Wyobraźcie sobie, udało mi się wysępić odłożenie kawałka pecan pie, specjalnie żeby go zjeść wsiadłem w samochód i pojechałem, wchodzę a Kaja mówi „za późno”.
„za późno, Jacek nie wytrzymał”
Wyobrażacie sobie? Co byście zrobili w takiej sytuacji? #@$$#@# ciśnie się, co?
Nie pozostało mi nic innego, jak wypić dwie kawy. Ale mimo wszystko dziękuje Jacku! Gdybym zeżarł więcej pecan pie, żeberka by nie przeszły testu sumienia. A tak ze spokojnym sercem, bez bólu mogłem zeżreć te worki kalorii. Dziękuje.
Metryczka:
Czas przygotowania: 5 minut
Czas pieczenia: około 2 godzin
Temperatura pieczenia: 180 stopni Celsjusza
Dla ilu osób: dla 1 osoby (można oczywiście zwiększyć ilość żeberek)
Ile to ma kalorii: pier…nik wie
Składniki na proste żebereka:
- jedno około 20 cm żeberko
- dwie łyżeczki miodu
- dwie łyżeczki musztardy miodowej
- łyżka sosu sojowego jasnego
- suszony rozmaryn
- pieprz kolorowy (w ziarenkach)
- sól
- oliwa z oliwek
Przepis (w zasadzie co to za przepis):
W związku z tym, że to żeberka na szybko (w przygotowaniu) to przepis jest wybitnie prosty. Zacząłem od starannego umycia żeberek i osuszeniu ręcznikiem (nigdy nie zapominajcie myć mięsa z mięsnego, inaczej będziecie mieć obowiązkowe szkolenie z BHP, z naciskiem na HP).
Żeberka włożyłem do plastikowego pojemnika i dokładnie posoliłem, posypałem rozmarynem oraz kolorowym pieprzem (w całości). Polałem sosem sojowym oraz oliwą i dwoma łyżeczkami miodu. Na koniec posmarowałem słodką, miodową musztardą. Wszystko jeszcze dokładnie natarłem rękami.
Tak przygotowane żeberka przełożyłem do brytfanki, a pozostałość przyprawo – marynaty (chociaż nie dałem czasu im się zamarynować, to chyba fachowa nazwa) przelałem na wierzch żeberek (dzięki temu utworzy się fajna skórka na wierzchu).
Piekarnik rozgrzałem do 180 stopni Celsjusza i włożyłem żeberka. Piekłem niecałe dwie godziny. Gotowe żeberka przekroiłem na pół (w sumie nie wiem czemu, może się łudziłem, że nie zjem od razu całości) i podałem z puree ziemniaczanym i korniszonami. Do tego dodałem chrzan i musztardę miodową. Wyszły przyzwoite. Serio. Mimo tego, że jak zwykle zresztą moje zdjęcia, nie są przesadnie smakowite. Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Pieczone pałki z kurczaka w miodzie
- Sałatka z sosem ze słodkiej musztardy
- Schab z piekarnik z marchewką
- Twarde pierniczki świąteczne
- Pierniczki świąteczne na szybko
- Marmolada z pomarańczy
- Tarta ze spodem oreo z jabłkami i cynamonem
- Grejpfrut z miodem [dla Jacka]