Filet z indyka w pomidorach

To takie danie z niczego. W zasadzie szybki pomysł jak przerobić dość sporą ilość zalegającego w lodówce fileta z indyka i kurczaka, która trafiła do lodówki w z okazji świąt Wielkanocy. Nie chciałem po raz kolejny robić dla Ninki fileta w panierce, czy stripsów z indyka. Na szczęście w pogotowiu były paluszki rybne, które wydawało się, że jej jeszcze smakują.

Stąd taki szybki pomysł na fileta z indyka zupełnie inaczej. W zasadzie to w takiej potrawce. Bardzo wydaje mi się tak podany „polskim”. Niby w pomidorach, ale ze smakiem zaostrzonym dość sporą ilością czosnku i świeżą zieloną pietruszką.

Muszę przyznać, że wydawało mi się, że nie zrobi jakiejś oszałamiającej kariery, szczególnie na stole świątecznym. Co prawda to już drugi dzień Wielkanocy, więc mało kto myśli jeszcze poważnie o jedzeniu. No ale zjeść, jak to mówią, cokolwiek wypada.

Tym razem to cokolwiek okazało się wyjątkowo szczęśliwe. Przede wszystkim tym, że wygrało rywalizację z paluszkami rybnymi. Hura! A Nina nawet jakoś specjalnie nie narzekała na obecność zielonej pietruszki. Polecam!

Metryczka:

Czas przygotowania: 50 minut

Dla ilu osób: dla 5 osób

Ile ma kalorii: chyba indorii?

Składniki na dobrego indyka w pomidorach po polsku:

około 1 kg filetu z indyka (ja miałem około 800 gram indyka i około 250 gram polędwiczek z kurczaka)
1 puszka krojonych pomidorów bez skórki
8 ząbków czosnku
pół pęczka zielonej pietruszki (świeżej oczywiście)
5 szalotek (dość dużych)
oliwa z oliwek
sól
czarny świeżo mielony pieprz
czarny mielony pieprz
słodka suszona czerwona papryka

Przepis na filet z drobiu (indyka i kurczaka) w pomidorach:

Fileta z indyka i kurczaka (jak pisałem miałem miks, więcej indyka, ale w sumie to bez różnicy, wykorzystajcie takiego jakiego macie) umyłem i pokroiłem na dość nieduże kawałki (takie po 3 – 5 cm długości). Przyprawiłem solą, czarnym pieprzem i czerwoną słodką papryką. Dodałem 2 ząbki czosnku rozbite i drobno pokrojone, kapkę oliwy. Wymieszałem rękami, żeby przyprawy obtoczyły każdy kawałek mięsa i odstawiłem na chwilę do lodówki.

Na patelni rozgrzałem oliwę z oliwek (dość sporo, chciałem żeby to danie było takie mocno pomidorowe, ale też mocno tłustawe od oliwy, taki był zamysł, można oczywiście dać mniej). Na rozgrzaną oliwę wrzuciłem kawałki indyka (i kurczaka) i smażyłem dobre kilka minut, co jakiś czas przekładając na drugą stronę.

Kiedy filet się smażył dość grubo pokroiłem szalotkę i dodałem do indyka i kurczaka. To samo zrobiłem ze świeżą zieloną pietruszką, połowę z mojej połowy pęczka (czyli 1/4;) pokroiłem i dodałem do filetów. Wymieszałem i smażyłem kolejne kilka minut na dość sporym ogniu (mieszając, żeby się nie przypalił).

Po mniej więcej 10 minutach od rozpoczęcia smażenia, na patelnię wlałem zawartość puszki krojonych, obranych ze skórki pomidorów. Wymieszałem i dodałem: resztę czosnku (tym razem ząbki rozgniotłem i grubo pokroiłem) oraz świeżo mielony czarny pieprz i resztę świeżej pietruszki. Zmniejszyłem „ogień” i smażyłem około 30 minut, tak żeby część wody z pomidorów odparowała i zrobił się przyjemny pomidorowo – oliwny sos. Danie gotowe.

Kurczak jest miękki i bardzo aromatyczny, a sos idealny. Smacznego!