Jakość zdjęcia nie ma żadnego znaczenia w tym przypadku i proszę do niego nie nawiązywać. Wyszło jak wyszło. Mazurek też nie wyszedł jakiś ten tego, piękny. Wyszedł nasz. To podobny przypadek jak świąteczne pierniczki bożonarodzeniowe, też nie było piękny. Były nasze.
Więc poszedłem dzisiaj z Ninką do sklepu, żeby kupić składniki na naszego mazurka kajmakowego. W zasadzie naszło mnie tylko z jednego powodu. W niedzielę byliśmy w cukierni i córa zażyczyła sobie, hm, mazurka. Całego mazurka. Takiego 15 na 25 cm.
Spróbowałem, w sumie niezły. No i od razu mnie naszło. Jeśli robiłem już świąteczne pierniczki, a nawet, i tu muszę sam bezlitośnie i bez grama skromności stwierdzić, nieprawdopodobnie pyszną struclę makową. Nawet mojej ciotce smakowała. To czy ja jestem w stanie zrobić takiego mazurka.
Jednak w przypadku mazurka poszedłem na dużą łatwiznę. Kupiłem gotowy kajmak. W sumie Ninka wybrała dwa rodzaje klasyczny i kakaowy. Kupiliśmy również rękaw do zdobienia. Ten niestety w czasie strojenia dwa razy się rozwalił. Także wyobraźcie sobie radość „kajmakowych rąk”.
No i kupiliśmy czekoladowe ozdoby. Hm. Choinki, dzwonki i aniołki. Dopiero w domu się zorientowałem, że na opakowaniu napisali, chyba na wszelki wypadek przed idiotami, „ozdoby bożo…”.
No było by w sumie ok. Wielkanoc chyba też są „bożo”?
Jednak napisali „bożonarodzeniowe”. No i klops. Jednak skoro w zeszłym roku w czasie Wielkanocy padał śnieg, to w sumie, żeby tradycji stało się zadość, zrobiliśmy z Ninka mazurka kajmakowego z choinkami i aniołkami. Amen.
Ten przepis jest wybitnie prosty. W zasadzie przygotowujecie ciasto na spód. Wypiekacie. Stroicie. Gotowe. Ten mazurek wcale nie jest taki straszny, jak o nim mówią. Powodzenia!
Metryczka:
Czas przygotowania: 20 minut
Czas chłodzenia: godzina (ja 40 minut w lodówce i ostatnie 20 w zamrażalce)
Czas pieczenia: 18 minut
Temperatura pieczenia: 200 stopni Celsjusza
Dla ilu osób: jeden duży mazurek, chociaż nam wyszły 2 średnie i kilka ciasteczek 🙂
Ile ma kalorii: buhahah buhaha (przeczytałem na puszce kajmaku, że 100 gram (słownie: sto gram) ma 322 kcal. Puszka to 460 gram).
Składniki na mazurka:
- 200 gram masła (z lodówki)
- 350 gram mąki pszennej
- 2 żółtka jaj kurzych
- pół szklanki cukru
- trzy łyżki śmietany (18%)
- pół puszki kajmaku (masa krówkowej) tradycyjnej (czyli 230 gram, kupiłem puszkę 460 gram)
- pół puszki kajmaku (masa krówkowej) o smaku kakaowym (jak wyżej)
- czekoladki ozdobne
Przepis na kajmakowego mazurka świątecznego:
Do wysokiej miski wsypałem mąkę i dodałem masło. Łyżką Ninka pogniotła masło na małe kawałki i dodała dwa żółtka. Dosypała cukier i dodała dwie łyżki śmietany. Ja wszystko wymieszałem łyżką i zacząłem wyrabiać ciasto. Żeby Ninka też miała zajęcie dałem jej kawałek ciasta, żeby wyrabiała swoje 🙂
Kiedy wyrobiłem gładkie ciasto (trzeba szybko i intensywnie zagniatać), połączyłem swój kawałek z Ninki, jeszcze wyrobiłem przez chwilę i zawinąłem całość w woreczek foliowy. Wrzuciłem do lodówki na 40 minut.
Po 40 minutach rozgrzałem piekarnik do 200 stopni Celsjusza (kiedy się rozgrzewał ciasto marzło w zamrażalce, bo na mniej więcej 15 – 20 minut je tam przerzuciłem).
Ciasto wyjąłem z zamrażalki i rozwałkowałem na płaski placek. Wyłożyłem nim dość sporą foremkę (tak myślę 25 na 40 cm), tak żeby na brzegach było lekko wyżej. Włożyłem do piekarnika na mniej więcej 18 minut (upieczone, zaraz po wyciągnięciu z piekarnika, widać na zdjęciu poniżej).
Tutaj popełniłem błąd. Nie dałem ciastu trochę ostygnąć i starałem się, wyciągnąć je. Niestety złamało się na pół, więc żeby uzyskać dwa równe kawałki i tak musiałem jeszcze je poprzycinać. W efekcie wyszły dwa mazurki takie 12 na 23 cm (jeden Ninki, drugi mój) i kilka mniejszych „ciasteczek” mazurkowych.
Z Ninką stroiliśmy, na spód dając kajmak klasyczny (dość grubą warstwą, tak z 3 – 4 milimetry), a rękawem rąbiąc „brzegi” z masy krówkowej o smaku kakaowym. Do tego nasze czekoladowe choinki, aniołki i dzwonki. Voila. Mazurki gotowe. Wstawiliśmy je na jakiś czas do lodówki, żeby masa lekko zastygła. Smacznego!