Dzisiaj znów robiłem pizzę. Jednak dzisiejszy przepis pokazuje jak zrobić naprawdę bardzo szybko pizzę. Sprawdzone już nie raz. Niestety to w tym tygodniu już drugi raz. Niestety bo to jednak dość niedietetyczne danie. Prawdziwie włoskie i przyznam, że nie mam zielonego pojęcia jak oni to robią, że są tacy szczupli?
Dlaczego polecam taką pizzę? Ponieważ możecie ją zrobić szybciej i to spokojnie ze stoperem w ręce, tak możecie się ścigać, niż dostawca dowiezie Wam gotową z pizzerii. Dowolnej. Zapewniam, że będziecie szybsi, a i pizza będzie zdecydowanie smaczniejsza.
Robi się ją dokładnie w 25 minut. Tutaj podaje przykład na margheritę, ale w zasadzie co na niej położycie będzie ok. Róbcie jak lubicie. Ciasto jest cienkie, typowo włoskie, idealne.
Tylko jest jeszcze jedno ale. Miałem mało czasu, żeby przygotować taką obiadokolację dla Ninki. A jak dla Ninki. No to wiecie skąd akurat taka najprostsza pizza w zasadzie jedynie z serem mozzarellą. Ale też postanowiłem zrobić znacznie delikatniejszy niż sos. Zawsze narzeka, że sosu pomidorowego jest dużo i że czasem jest zbyt pikantny. Chociaż dla niej faktycznie w zasadzie nie przyprawiam sosu niczym innym niż solą i cukrem.
Jednak faktycznie czasami koncentrat, czy przecier pomidorowy mają już w sobie taką „ostrość”, czy raczej „wyrazistość” smaku. Dlatego dzisiaj sos „zmiękczyłem” łyżką śmietany. Sos dzięki temu jest bardzo delikatny. Idealny dla dziecka. Polecam.
Rwał bym sobie włosy, gdybym na koniec jeszcze nie wspomniał o moim ostatnim odkryciu. Zupełnie przypadkiem. Ma to co prawda trochę wspólnego z moją ostatnią Youtubową działalnością. Przeglądałem różne filmiki z przepisami i natrafiłem ma coś co mnie urzekło. I napiszę to wprost – to najlepszy kuchenny kanał na YouTube.
I nie są to filmy kuchennych celebrytów. Chociaż kto wie, może już takimi są. Sprawdźcie sobie kanał „kuchnia u anny„. Te dźwięki
Hey, mambo! Mambo italiano!
Hey, mambo! Mambo italiano
Go, go, go you mixed up sicialiano
Cudowne. No i oczywiście „Cześć Polska”. Anna i jej tajemniczy asystent to obecnie moi jutubowi idole.
Serio. Mają to coś 🙂
No i zainspirowałem się z ich przepisu na pizza margherita, żeby przed pieczeniem z wierchu jeszcze polać moją pizzę oliwą. Zresztą zobaczcie sami:
Metryczka:
Czas przygotowania: 10 minut
Temperatura pieczenia: 220 stopni Celsjusza
Czas pieczenia: 15 minut
Dla ilu osób: dla dwóch, trzech osób
Ile ma kalorii: hehe, nie ma wcale
Składniki na szybką pizzę bez wyrastania:
- 180 gram włoskiej mąki do pizzy z drożdżami (około szklanki, można użyć mąki i około 4 gram suchych drożdży)
- pół szklanki wody
- dwie łyżki oliwy z oliwek
- sól
- 4 łyżeczki cukru
- jeden mały koncentrat pomidorowy
- 1 łyżka gęstej śmietany 18%
- kulka sera mozzarella
Przepis na delikatną, włoską pizzę i do tego wegetariańską:
Najpierw przygotowałem ciasto. Mąkę, dwie szczypty soli, dwie łyżeczki cukru, wodę i oliwę, wymieszałem w głębokiej misce łyżką. Następnie już rękami szybko zacząłem wyrabiać ciasto. Powinno być jednorodne i elastyczne.
Ciasto należy wyrabiać mocno dociskając do blatu. Zajmuje to około 5 – 7 minut. Kiedy ciasto było gotowe, wrzuciłem je do miski, podziurawiłem widelcem, przykryłem ściereczką i dosłownie na 3 minuty odstawiłem w ciepłe miejsce. W tym czasie przygotowałem maksymalnie ekspresowy sos.
Do kubka wrzuciłem mały słoiczek koncentratu pomidorowego. Dodałem dwie łyżeczki cukru i dwie szczypty soli. Wymieszałem i dodałem około 1/3 szklanki wody (przegotowanej ale wystudzonej). Wymieszałem dokładnie i dodałem łyżkę kwaśnej 18% śmietany. Wymieszałem. Sos powinien mieć ładny różowawy kolor.
Kiedy sos był gotowy. Ciasto wyjąłem z miski i na blacie uformowałem okrągły, dość cienki placek (tak z 3 – 4 milimetry). Używałem głównie rąk, ale też wsparłem się małym wałeczkiem. Ciasto takie niewyrastające jest trochę twardsze, stąd użyłem wałka.
Ciasto przełożyłem na wysmarowaną oliwą z oliwek blachę. Wylałem na niego sos i dokładnie rozprowadziłem. Brzegi, około 1 – 2 cm, nie powinny być przykryte ciastem. Rozłożyłem pokrojoną w paski mozzarellę. Tak przygotowaną do pieczenia pizzę polałem jeszcze delikatnie oliwą z oliwek. Wstawiłem do rozgrzanego (koniecznie, musi być rozgrzany wcześniej) do 220 stopni Celsjusza piekarnika. Piekłem około 12 – 14 minut. Danie gotowe. Smacznego!
PS
Ja pół pizzy robiłem dla Ninki, więc połowa była dokładnie taka jak w przepisie. Na drugą połowę wyłożyłem jeszcze kilka plasterków wędzonego bekonu. Ta część była dla mnie. Stąd na zdjęciach macie pół margherittę, a pół pizzy z bekonem.
Zobacz podobne przepisy:
- Pizza z sosem śmietanowym ze szparagami
- Pizza kebab
- Prosta pizza wegetariańska i na ostro
- Pizza dla dziecka
- Prosta focaccia
- Pizza pr(ostra) jak diabli
- Pizzerita – czyli nie pizza, nie tarta ale wytrawna
- Hiszpańskie zapiekanki