Pizzerita – czyli nie pizza, nie tarta ale wytrawna

Jak tak dalej pójdzie to każdy kolejny wpis będę zaczynał tłumaczeniem się czemu mnie tak długo nie było? Ale może nie. Są wakacje, człowiek może sobie chwilę odsapnąć od pisania bloga, szczególnie że i Mundial był. Do tego sporo innych zajęć. Czasem i to niestety ważniejszych od gotowania. Wybaczcie.

Fakt, że też nie gotowałem ostatnio zbyt wiele. A jak już gotowałem to nie miałem czasu na wpisanie na bloga. Dzisiaj jakoś się przełamałem i bęc. Będzie może od razu kilka wpisów (bo jak już gotowałem, to zawsze jakąś fotkę zrobiłem).

Generalnie to bardzo spodobała mi się mąka włoska z drożdżami. Używam jej, od kiedy ją Wam przedstawiłem we wpisie o pizzy, dość często (no kilka razy już było). W przepisie, który jest poniżej, jak często u mnie bywa to była chwilowa inspiracja. A tak naprawdę to był głód.

Nie tam jakiś mały głód. U mnie niestety głód jest zawsze duży. Kompletnie nie rozumiem pojęcia „mały głód”. Głód to głód. Chce się żreć. Niestety zazwyczaj przychodzi spodziewanie i prawie zawsze po 18.00. Też tak macie?

No to dobrze wiecie.

Mały głód wieczorem – BZDURA! To podobnie jak z „małe piwo”. Kiedy ostatnio piliście „małe piwo”?

Mam nadzieje, że rozumiecie 🙂

Pizzerita – dziwne, tego chyba nawet Włosi nie wymyślili, hm… Google na hasło „pizzerita” wyświetla wyniki dla pizza, sugerując że mi się coś pomyliło. No więc ja wymyśliłem pizzeritę. Co to takiego? To coś a la pizza, a coś a la tartaletka. W zasadzie to taka przekąską oparta o ciasto włoskie na pizze (z mąki do tegoż), uformowana jak tartaletka, w środku co właśnie miałem w domu. Bez sosu. Z oliwą z oliwek, świeżymi pomidorami i tylko odrobiną sera. Naprawdę warto zrobić sobie taką przyjemność, szczególnie na wieczór. Na pewno świetnie pasuje do wina, chociaż niestety tego nie testowałem. Niezmiennie polecam.

Metryczka: 

Czas przygotowania: 10 minut

Czas pieczenia: 15 – 20 minut

Temperatura pieczenia: 210 stopni Celsjusza

Dla ilu osób: dla jednej

Ile ma kalorii: nie pytajcie

Składniki na naprawdę fajną przekąskę:

  • około 80 gram mąki włoskiej do pizzy i focaccia z drożdżami (zdjęcie poniżej)
  • pół łyżki oliwy z oliwek
  • około 70 ml wody
  • szczypta soli
  • 1 mały (około 4 cm) cukini
  • 1 pomidor malinowy (średni)
  • mały kawałek bakłażana
  • 1 plasterek sera ementalera
  • 1 plasterek szynki długodojrzewającej
  • suszona bazylia
  • suszony rozmaryn

Przepis (szybko i sprawnie):

Zacząłem od nastawienia piekarnika na 210 stopni Celsjusza. Musi być nagrzane, kiedy wstawiamy danie do pieczenia.

Mąkę, szczyptę soli, wodę i niepełną łyżkę oliwy wymieszałem w misce. Kiedy składniki się połączyły, szybko zagniotłem ciasto. Ma być takie jak do pizzy, chociaż trochę bardziej twarde. Musi być jednak jednolite i elastyczne. Nie dostawiałem do wyrośnięcia, tylko od razy uformowałem coś a la tartaletkę. Widać to dobrze na zdjęciach poniżej.

Pomidora umyłem i na ręczniku papierowym (położonym na desce do krojenia) pokroiłem w kostkę (tak, żeby na papierze została duża część soku oraz nasionek). Cukinie i bakłażana pokroiłem w drobną kostkę. Plasterek wędliny (u mnie szynka długodojrzewająca) poszarpałem na drobne plasterki. To samo zrobiłem z plastrem sera żółtego.

Dno przygotowanej pizzeritki wysypałem suszonym rozmarynem (nie wiem czemu w tym roku nie wyrósł mi świeży w ogródku) i posmarowałem oliwą z oliwek (widać na zdjęciu poniżej). Wyłożyłem ją (w kolejności) wcześniej przygotowanymi: bakłażanem, cukinią i szynką. Na wierzch położyłem pomidora, wymieszanego z serem.

Wstawiłem do piekarnika i piekłem około 15 – 20 minut. Ser ma się roztopić, a ciasto nie może się przypalić. Gotowe danie pokroiłem w ćwiartki. Gotowe. Smacznego!

baner_eboka

pizzerita_1

pizzerita_2

pizzerita_4

pizzerita_5

pizzerita_6

pizzerita_7

maka_do_pizzy_wloska

Zobacz podobne przepisy:

Komentarze

Fatal error: Uncaught Exception: 12: REST API is deprecated for versions v2.1 and higher (12) thrown in /wp-content/plugins/seo-facebook-comments/facebook/base_facebook.php on line 1273