Czasem tak mam, że jak już coś za mną chodzi, to się odczepić nie może. Duża wada. Duża.
Więc uczepił się mnie chińczyk, czy inny taj. Tak bardzo się uczepił, że już w tym tygodniu zużyłem dwie butelki ostrego sosu sezamowego. Wydawać by się mogło, że niewiele w tym tygodniu ugotowałem i w zasadzie to prawie prawda. Nie gotowałem nic nowego aż do dzisiaj. Chociaż czy to dzisiaj to takie zupełnie coś innego?
Raczej nie. Co prawda nie jest to kung pao chicken, ale w zasadzie jakaś taka nie przesadnie odległa wariacja. Z różnicą taką, że zupełnie nie jest to nijak „słodkie”. Kung pao ma jednak to do siebie, że cukier i orzechy nerkowca nadają słodkawy aromat potrawie. W polędwiczkach w sosie sezamowym tak nie jest.
To danie jest ostre. Naprawdę. Nie tak, że piecze, ale że grzeje. Więc jeśli ktoś nie lubi za ostro, niech użyje mniej przypraw. Ja dość solidnie przypieprzyłem. Mimo wszystko polecam.
Metryczka:
Czas przygotowania: 20 minut
Dla ilu osób: dla dwóch osób
Ile ma kalorii: czy idąc na chińczyka pytacie ile ma kalorii?
Składniki na dobre polędwiczki po chińsku:
- jedna duża polędwica wieprzowa
- 20 cm pora (biała część)
- pół butelki ostrego tajlandzkiego sosu sezamowego
- 2 łyżki jasnego sosu sojowego
- 1 ostra świeża zielona papryczka
- 1 ostra świeża czerwona papryczka
- 5 szalotek
- 3 ząbki czosnku
- pół cebuli
- świeżo mielony czarny pieprz
- pieprz syczuański
- kawałek świeżego imbiru
- sól
- oliwa z oliwek
Przepis (stir fry):
Zacząłem, jak przy kung pao chicken, od przygotowania wszystkich składników. Przy smażeniu na szybko, czyli stir fry, to bardzo ważne.
Zamrożoną polędwicę wieprzową pokroiłem na szerokie ale cienkie plasterki. Odstawiłem do miseczki i lekko posypałem solą oraz intensywnie grubo mielonym czarnym pieprzem. Przyprawiłem też (około łyżką) zmielonego pieprzu syczuańskiego. Imbir (kawałek około centymetrowy) pokroiłem bardzo drobno i też dodałem do mięsa. Wymieszałem i odstawiłem.
Cebulę, szalotkę oraz czosnek pokroiłem w dość grubą kostkę. Paprykę i pora pokroiłem w 2 – 3 cm kawałki.
Kiedy wszystkie składniki miałem gotowe rozgrzałem na patelni oliwę (duży „ogień” u mnie nawet 9 w skali 1 – 10). Wrzuciłem na patelnie polędwice i mieszałem. Smażyłem kilka minut cały czas mieszając. Wlałem 2 łyżki jasnego sosu sojowego i dalej mieszałem.
Następnie wrzuciłem cebulę, szalotkę oraz czosnek i znów wymieszałem. Dodałem jeszcze łyżkę jasnego sosu sojowego. Dorzuciłem pozostałe warzywa i mieszałem aż sos nie odparował. Wtedy dodałem pół butelki ostrego sosu sezamowego, zmniejszyłem „ogień” (z 9 na 6) i mieszając, smażyłem jeszcze około 2 minut. Gotowe danie podałem z dodatkiem ryżu jaśminowego (podawanego w osobnej miseczce). Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Kaczka stir-fry
- Filet z indyka z brokułami i fasolką szparagową
- Chili con carne
- Polędwiczki wieprzowe w sosie porowym
- Polędwiczki wieprzowe z warzywami na sposób chiński
- Tatar na kanapkę
- Polędwiczki w pieczarkach
- Makaron z pesto z roszponki