Szanowni Państwo podjąłem rękawicę, o właśnie tak podjąłem:
A w zasadzie w jakiej sprawie? Otóż kogo przepis dostanie więcej lików/udostępnień. Mój czy Kai? No więc Kaja wystawia swojego żołnierzyka w postaci pecan pia (cokolwiek by to znaczyło;). Ja się jeszcze nie zdecydowałem co przygotuje, żeby pojedynek był wyrównany. Z tego co widzę w Google Trends, to nie będzie to wybór łatwy, ponieważ pecan pie, nie jest u nas wybitnie popularny. Przykro mi Kaju :p
No ale, żeby nie było, proszę wszystkich czytających ten przepis o lajkowanie, udostępnianie i takie tam. Bo w sumie na obrazku wygląda to całkiem przyjemnie (jak się domyślacie, nie byłem zaproszony na degustacje).
No więc oddaje głos Kai, która jest autorką tego wpisu:
„Chciałam zrobić tradycyjne pecan pie – ale pekany w Ameryce są chyba tanie, a u nas to rozbój w biały dzień. Użyłam więc europejskiego odpowiednika – orzechów włoskich. Kruchy spód ciasta to mój autorski przepis, który stosuję od lat do tart, tych na słodko i tych wytrawnych ( wtedy nie daję cukru a szczyptę soli).
Przepisów na masę przejrzałam wiele. Jak zawsze stworzyłam w głowie przepis, który moim zdaniem da najlepsze efekty. Z braku dostępu do „golden syrup” (nie miałam czasu na szukanie po sklepach, a musiałam ciasto zrobić na szybko, ze względu na podjęte wyzwanie) zdecydowałam się użyć syrop klonowy, który uwielbiam, a nie jest tak zakwaszający organizm jak syrop cukrowy ( choć ten jeden akcent będzie zdrowy” w tym cieście).”
Metryczka:
Czas przygotowania: łącznie (na zrobienie, pieczenie, studzenie) ok. 1:30h (dużo zależy od organizacji pracy, ja natrafiłam na taki syf w kuchni i brak wolnych blatów, że w trakcie robienia stwierdziłam, że bez zrobienia porządku się po prostu nie obędzie…)
Dla ilu osób: to tarta, może być dla wielu, może być dla jednej (znam kogoś, kto kiedyś sam zjadł całą tartę z brokułami i serem pleśniowym)
Ile to ma kalorii: od groma – bezwzględnie trzeba ją jeść na siłowni (bezwzględnie można sobie darować siłownię – przypis Prymitywna Kuchnia)
Składniki na pecan pie:
Na kruchy spód:
- 1 i ½ szklanki mąki
- 140 g masła
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 żółtko
- zimna woda
Na masę:
- 2 i ½ szklanki orzechów włoskich
- szklanka syropu klonowego
- pół łyżeczki pasty waniliowej
- 60 g masła
- ¾ szklanki cukru trzcinowego
- 2 jajka
Przepis (hm…):
Mam sprawdzony od lat przepis na spód do tarty. To przepis dla leniwych bab. Do malaksera wrzucam mąkę, cukier puder, pokrojone na mniejsze kawałki masło i żółtko. Wszystko szatkuję. Od góry wlewam powoli małymi porcjami zimną wodę do czasu aż z ciasta zrobi się kula (trzeba pamiętać, żeby zdjąć tę plastikową blokadę z góry, bo ja oczywiście lałam, lałam i lałam wodę, ciasto nie zmieniało konsystencji, aż zorientowałam się, że zatyczki nie zdjęłam…). Gotowe! Ciasto kładę na kawałek papieru do pieczenia, zakrywam drugim kawałkiem i wałkuję (to idealny sposób, żeby ciasto się nie kleiło do wszystkiego). Rozwałkowane ciasto kładę na formę do tarty i wrzucam do zamrażarki na 10/15 minut. W tym czasie rozgrzewam piekarnik do 180 stopni Celsjusza.
Do gorącego piekarnika wrzucamy orzechy, żeby się trochę podprażyły (będą bardziej aromatyczne) – uwaga, bo nie mogą się za bardzo zrumienić. Wyciągamy orzechy i do piekarnika wkładamy spód tarty – ja kładę na nią jeszcze papier do pieczenia, a na papier wsypuję fasolę – dzięki temu boki ciasta pozostaną na swoim miejscu i nie spłyną. Pieczemy 12 minut, wyciągamy fasolę (zawsze się zastanawiam co się dzieje z taką fasolą? – przypis Prymitywna Kuchnia) i papier, dopiekamy kolejne 7-8 minut (tak żeby lekko nabrało kolorów, ale nie zrumieniło się za bardzo). Spód wyciągamy z pieca i lekko studzimy.
W rondlu podgrzewamy masło, syrop klonowy, połowę cukru i pastę waniliową – aż masło i cukier się rozpuszczą. Masę studzimy – w tym czasie jajka ubijamy mikserem z pozostałym cukrem i wmiksowujemy (nie wiem czy jest takie słowo?) do masy cukrowej (wystudzonej – żeby jajeczniczka się nie zrobiła).
Na spód do tarty wysypujemy orzechy, zalewamy masą i pieczemy 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Wyciągamy i studzimy (koniecznie studzimy, bo to płynne jeszcze w środku będzie – musi stężeć spokojnie).
Ciasto aż się prosi, żeby zjeść je z lodami waniliowymi albo pitą śmietaną. Smacznego!
Jeśli podoba Ci się Prymitywna Kuchnia, to możesz zagłosować na nią w konkursie Blog Roku. Wystarczy, że wyślesz SMS o treści C00041 na numer 7122. Koszt smsa to 1,23 PLN, a wszystkie wpływy Onet przekaże na dziecięce hospicjum. Dzięki!
Zobacz podobne przepisy:
- Tarta cytrynowa z borówkami
- Tarta ze spodem oreo z jabłkami i cynamonem
- Tarta z gruszkami, suszonymi pomidorami i błękitnym lazurem
- Tarta z brokułami i serem pleśniowym (bez wydziwiania)
- Sernik czeladzki
- Pizza pr(ostra) jak diabli
- Tarta czekoladowa z truskawkami (bez pieczenia)
- Pizzerita – czyli nie pizza, nie tarta ale wytrawna