Nie będę ukrywał krewetki pokochałem. Nie wtedy, kiedy w 2004 roku w Hongkongu o 2 w nocy zamówiliśmy z kumplem w taniej chińskiej jadłodajni dla nieangielskojęzycznych wyrobników zamówiliśmy makaron z owocami morza. Było to okropne. Wskazywaliśmy sobie, który z nas ma zjeść co dziwniejsze składniki. Polubiłem je kiedy znajomi kilka lat później, zaprosili mnie na krewetki na ostro. Zjadłem, przegryzłem bagietką i pomyślałem, że muszę to zacząć robić samemu.
Myślę, że do tej pory sztukę przyrządzania tych uroczych żyjątek morskich opanowałem w stopniu bardzo przyzwoitym. Staram się je jeść, kiedy tylko mam okazję. Co ciekawe, moi rodzice rozsmakowali się również w tym daniu i teraz za każdym razem kiedy ich odwiedzam, mają zgromadzony zapas mrożonych krewetek i proszą o ich przygotowanie.
Bardzo ważne, że krewetki lubią się z białym winem. A ja białe wino, to proszę Pana… Kocham krewetki przegryzane bagietką z masłem i popijane białym wytrawnym Chablis. Nie mam pojęcia czy Chablis pasuje do krewetek. Generalnie mam to głęboko. Być może to barbarzyństwo. Oceńcie sami.
Metryczka:
Czas przygotowania: około 60 minut
Dla ilu osób: dla 4 osób
Ile to ma kalorii: nie specjalnie dużo
Składniki na delikatne krewetki na maśle:
- 1,2 kg mrożonych gotowanych krewetek królewskich
- 5 ząbków czosnku
- 120 gram masła (to mniej więcej pół paczki)
- 1 papryczka chili czerwona (ewentualnie może być taka w proszku, ale nie polecam)
- 1 papryczka chili żółta (jeśli nie masz, nie przejmuj się)
- pół butelki wytrawnego białego wina (to co zostanie oraz co najmniej jedna więcej butelka, idealnie wkomponują się w czasie konsumpcji gotowego dania, ba, to danie nie popijane białym winem, to świętokradztwo)
- sól
- mielony czarny pieprz
- dwie bagietki
Przepis (a raczej wykonanie):
Krewetki jeszcze zamrożone wkładam do garnka i zalewam gorącą wodą. Mieszam i zostawiam na około 5 – 7 minut. Kiedy się zupełnie rozmrożą, odcedzam. Jeśli mam dobry humor i bardzo lubię gości, których uraczę daniem, „odfiletowuje je”. Czyli ściągam pancerzyk z ogonków (mój rekord, obrałem 198 krewetek, co zajęło mi mniej więcej 30 minut).
Na dużej patelni topię masło i wrzucam rozbity i pokrojony na drobne kawałki czosnek. Dodaje też drobno pokrojone papryczki chili (również z pestkami, od tego jak dużo ich dodamy zależy „moc” dania. jeśli nie lubicie hot, nie przesadzajcie). Wszystko smażę około 2 – 3 minut, byle się nie przypaliły i osuszone ręcznikiem papierowym krewetki.
Wszystko smażę, intensywnie mieszając około 10 minut. Krewetki powinny złapać lekki rumieniec. Wtedy dolewam 1/4 butelki białego, wytrawnego wina. Zmniejszam „ogień” i czekam aż wino odparuje. Wtedy dolewam kolejną 1/4 butelki wina. Kiedy wino z masłem zaczyna tworzyć delikatny sosik, danie jest gotowe.
Podaje je w miseczkach z sosem z patelni, do tego dodaje posmarowaną masłem bagietkę. No i oczywiście białe wino. Krewetki tak przygotowane, to nie danie które dostajecie w knajpach. Krewetki w restauracjach są zazwyczaj jedynie smażone, raczej nie dość długo duszone w białym winie. Dlatego są zdecydowanie bardziej delikatne i rozpływające się w ustach. Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Krewetki w ostrym sosie sezamowym
- Wstążki z krewetkami i szpinakiem
- Krewetki z grilla
- Ośmiornice
- Ośmiornica smażona z pomidorkami
- Szpinak z czosnkiem
- Sałatka z rukoli z grzankami
- Kotlet z krewetek