Wiem, nie wyglądają te polędwiczki za dobrze na zdjęciu. Ale przecież nie oceniacie ludzi po zdjęciach? Prawda? Nie oceniacie? Serio? To czemu mielibyście oceniać polędwiczki po zdjęciu? Właśnie!
W zasadzie to danie miało dwa życia. Robiłem je wczoraj wieczorem, można nawet już w nocy. W pierwszym życiu zostało pozbawione prawie wszystkich pieczarek. Bo musiałem sprawdzić czy wyszły dobre i chyba wyszły za dobre. Dzisiaj praktycznie ich już nie jadłem (no może z 5 kawałeczków). To drugie życie. Wczoraj przygotowywałem je na dzisiaj. Da się tak i raczej nie szkodzi to jakości posiłku następnego dnia.
Lubię polędwiczki, są raczej mięsem przyjaznym w gotowaniu. Ciężko je też popsuć. Miałem ochotę zrobić je w dobrym sosie, a że dzień wcześniej kupiłem pieczarki (w zadzie, żeby je usmażyć same i wykorzystać do takiej klasycznej zapieksy), to gdzieś mi się te smaki ze sobą zgrały. Do tego trochę czerwonego wina i wyjątkowo prosty przepis.
Co prawda trochę czasu trwa samo smażenio-duszenie mięsa, ale w tym czasie spokojnie można się zająć czymś innym. Proste, prymitywne i bardzo smaczne danie. Początkowo chciałem podać je sobie z ryżem i marchewką duszoną na słodko, ostatecznie skończyło się jedynie na marchewce. Polecam.
Metryczka:
Czas przygotowania: 15 minut
Czas duszenia: 3 godziny
Dla ilu osób: jedna osoba, oczywiście można użyć więcej składników i będzie dla większej liczby osób
Ile to ma kalorii: w sumie dzisiaj mam to gdzieś
Składniki na naprawdę dobre polędwiczki w sosie:
- Jedna średniej wielkości polędwiczka wieprzowa
- 8 dużych pieczarek
- szklanka czerwonego wytrawnego wina
- 1 średnia cebula
- 1 duża cebula dymka
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki śmietany 12% do sosów
- kolorowy pieprz ziarnisty (czyli niezmielony)
- czarny mielony pieprz
- sól
- oliwa z oliwek
Przepis (trochę to potrwa):
Najpierw dokładnie umyłem polędwiczkę (nie zapominajcie nigdy, nigdy, o tym, że kupione mięcho trzeba umyć) i natarłem niewielką ilością soli, czarnym mielonym pieprzem. Włożyłem do plastikowego pudełka, dodałem trochę oliwy i pokrojoną drobno cebulę oraz grubo pokrojoną cebule dymkę i grubo pokrojony czosnek. Zamknąłem przykrywką i dokładnie wymieszałem potrząsając. Wstawiłem na 30 minut do lodówki.
Po tym czasie, rozgrzałem na patelni oliwę z oliwek i wrzuciłem na nią całą zawartość mojego pojemnika (czyli nie tylko mięso, ale też cebulki). Mięso lekko dociskałem, żeby się przysmażyła skórka. Po około 5 minutach wlałem 1/3 szklanki wina i dodałem garstkę kolorowego pieprzu (pieprz wcześniej ściskam w dłoniach, żeby się częściowo rozdrobnił). Kiedy wino odparowało prawie całe, wrzuciłem na patelnie grubo pokrojone pieczarki. Powinny puścić trochę soków.
Kiedy z patelni wyparuje cała woda i zostanie sam olej, jeszcze chwilę smażę wszystkie składniki, pilnując żeby się nie przypaliły. Po kilku minutach dolewam resztę wina. Zmniejszam ogień (u mnie w skali 1 – 10 na 3) i przykrywam patelnie pokrywką. Teraz polędwiczka będzie się dusiła. Dość długo, u mnie ponad 2 godziny. W tym czasie w zasadzie cebula zniknie, zrobi się z niej fajny sosik, a pieczarki powinny się znacznie skurczyć.
Kiedy po 2 godzinach na patelni mam taki przyjemny cebulowo-winny sosik, a pieczarki po spróbowaniu mają przyjemny smak, dodaje 3 łyżki śmietany (wcześniej nakładam ją do miseczki i ściągam z patelni 3 łyżki sosu, żeby wymieszać ze śmietaną przed wlaniem na patelnie). Dokładnie mieszam sos na patelni (cały czas są tam też polędwiczki) i nadal na wolnym ogniu podgrzewam. Sos musi stać się gęsty. Kiedy osiąga optymalny poziom gęstości, danie gotowe. Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Polędwiczka wieprzowa w sosie z borowików
- Gnocchi z kremowymi pieczarkami
- Pulpety z pieczarkami i wątróbką
- Polędwiczki wieprzowe w sosie porowym
- Polędwiczki wieprzowe z warzywami na sposób chiński
- Polędwiczki wieprzowe w ziołach z grilla
- Polędwiczki w sosie sezamowym na ostro
- Perfekcyjny kremowy sos pieczarkowy (np. do makaronu)