Zupa z dyni Kai

To jest przepis napisany przez Kaję. Tak, to Kai niewielki come back. Muszę przyznać, że przepis na zupę z dyni jest ok, ale to ile na niego czekałem już nie. Do tego zdjęcia… No nawet na prymitywnej wszystkiego nie jestem w stanie zaakceptować. Te przeszły warunkowo, przez bardzo duże Wu.

A, no i z tym obieraniem co tam Kaja coś pisze. Ja na siłownię nie chodzę. A zobaczcie jak łatwo sobie z dynią radzę 🙂

Kaję mimo wszystko gdzieś tam w przepisie ratuje to, że pisze o mnie „pewnie ktoś ambitny”. No, to ok, czytajcie jej przepis na zupę z dyni.

„Zupę postanowiłam zrobić, gdy w sklepie zobaczyłam dynię. Nigdy dyniowej nie robiłam, nie wiedziałam nawet, że dynia taka tania! No to kupiłam kawałek. Ale w domu stwierdziłam, że za mały, że jak już robić, to dużo. No i dokupiłam. Tym razem już całą małą dynię.

Potem obrabianie…jeśli ktoś myśli, że na siłowni się zmęczy, to proponuję obierać dynię. Po pół godzinie wysilania mięśni i strachu, że sobie odetnę palce udało się. I? kolejny problem. Dyni było tak dużo, że nie zmieściła się do rondla i musiałam przerzucić ją do garnka większego, w którym normalnie gotowana jest psia zupa (przepraszam Rojściu, obiecuję umyć po użyciu).

Potem było już z górki. Zupa wyszła pyszna. I było jej bardzo dużo. Tak dużo, że postanowiłam na etykietkach sprawdzić, ile dyni właściwie zakupiłam…okazało się, że w sumie 4 kg., więęęęc…zupy po obrobieniu dyni i dodaniu wody wyszło z 5 litrów. Starczyła na baaaardzo dłuuuugo 🙂

I byłoby super, gdyby nie fakt, że każdego dnia jedząc ją ze smakiem, ktoś przypominał mi, żebym mu dała na nią przepis. I choć do ćwiczeń namawiać mnie nie trzeba, to do robienia każdej innej rzeczy wymagającej nawet odrobiny wysiłku nie sposób mnie przekonać. No przyznam, jestem dosyć leniwa. Przekupiono mnie więc podstępnie domowymi przetworami. Dlaczego podstępnie? Ano dlatego, że dostałam małą próbkę pysznego dżemu (przypis PrymitywnaKuchnia.pl – marmolady z figi) figowego na smak, a do niej zdjęcie gara bulgoczącej marmolady z informacją, że nie mam na co liczyć, o ile przepisu nie dostarczę.

Tym sposobem szóstego dnia zupę jeść skończyłam, przepis napisałam, a to wszystko tak mnie wykończyło, że kolejnej dyniowej nie planuję gotować do przyszłorocznej jesieni.

A teraz do rzeczy. Podaję wymęczony przepis na tę magiczną zupę krem z dyni!”

Metryczka: 

Czas przygotowania: 60 minut (jeśli chcecie szybciej polecam przepis na zupę krem z dyni na szybko)

Dla ilu osób: dla wielu, albo niewielu, ale na wiele dni

Ile ma kalorii: mało ma na pewno, bo głodna byłam po zjedzeniu

Składniki na zupę z dyni od Kai:

  • 4 kg dyni 🙁 ale, można mniej 🙂
  • Mieszanka przyprawy curry w proszku – z 5 łyżek
  • Sól – do smaku (ja dosypywałam i dosypywałam, i mieszałam, i znowu dosypywałam – no do smaku, bo ja wiem ile? Tak na 5 litrów zupy, więc sporo :))
  • 3 ząbki czosnku
  • Kawałek świeżego imbiru wielkości kciuka (dużego)
  • Sok z połowy cytryny (ewentualnie z całej, trzeba próbować)
  • Puszka mleczka kokosowego (400 ml)
  • Łyżka oliwy z oliwek
  • Woda (pewnie z 2 litry – tak, żeby przykryła dynię)
  • Paczka pestek z dyni

Przepis na coś co Kaja skombinowała:

Dynię przygotować (obrać, wygrzebać pestki i takie tam – nie mam siły nawet o tym pisać), pokroić na małe kawałki (takie wielkości dużego kciuka). Duuuuuży rondel rozgrzać z oliwą z oliwek, wrzucić starty czosnek i imbir (ja oba trę na tej samej tarce. Imbiru nawet nie obieram – wspominałam, że jestem leniwa? Ale to chyba blog dla leniwych bab).

Chwilę podsmażyć, wrzucić dynię, wymieszać i znowu chwilę podsmażyć – będzie ciężko, bo jest jej dużo, ale niech choć trochę nabierze karmelowego smaczku smażenia. W tym czasie zagotować w czajniku wodę i zalać nią dynię – tak, żeby całość była przykryta (pewnie ktoś ambitny powie, że można zalać to bulionem). Ale po co robić bulion skoro nie trzeba, bo można użyć zwykłej wody?).

Pogotować z 30 minut (żeby dynia zmiękła) i zblendować na krem (uwaga, bo moja zupa wpadała w drgania i wyskakiwała z rondla…). Potem znowu podgrzać, wlać mleczko kokosowe i doprawić – tak, żeby smak był wyrazisty 🙂 yhy 🙂 dokładnie, właśnie tak. Powodzenia! Zupa powinna z przyprawami się jeszcze chwilę gotować.

W tym czasie na suchej patelni uprażyć pestki dyni (powinny być rumiane i pachnące – uwaga, bo wyskakują z patelni). Gotowe porcje zupy podawać posypane pestkami.

Gotowe! Smacznego!

baner_eboka

zupa-z-dyni

zupa-kremik-z-dyni

dynia

Zobacz podobne przepisy:

Komentarze

Fatal error: Uncaught Exception: 12: REST API is deprecated for versions v2.1 and higher (12) thrown in /wp-content/plugins/seo-facebook-comments/facebook/base_facebook.php on line 1273