Nawet sobie nie wyobrażacie jak dawno temu jadłem taki prosty groszek konserwowy z puchy. Do tego na ciepło z bułką tartą. W zasadzie to smak młodości. Przynajmniej jakoś tak mi się kojarzy.
Zrobiony jako dodatek (jeden z kilku, tak mi się wydaje, bo gotowania w święta było całkiem sporo i mogą mi się fakty mylić) do kaczki. Obłędnej. Przygotowanej przez moją mamę.
Tę kaczkę jedliśmy w zasadzie cały pierwszy dzień świąt. Była ogromna (w zasadzie to nie była jedna kaczka, ale dla zachowania czystości sumienia, tak brzmi lepiej). Przepyszna. No, a ten bardzo prosty, iście prymitywny dodatek w postaci groszku konserwowego, stanowił idealne uzupełnienie i dowód, że owa ogromna kaczka znalazła się, nie gdzie indziej, tylko w Prymitywnej Kuchni.
Tak, praktycznie były to pierwsze święta u mnie. Zazwyczaj to ja jechałem do rodziców, a tym razem sytuacja się odwróciła. Spokojnie mogę napisać, że się udało. No i bardzo smaczne były te święta. Smaczne i wybitnie tuczące. Więc chyba chociaż chwilę będę musiał spasować. Więc w najbliższym czasie spodziewajcie się… sałatek? No w końcu wiosna…
Metryczka:
Czas przygotowania: 8 minut
Dla ilu osób: no tak na oko to z 3 – 4 porcje
Ile ma kalorii: zielonych, ekologicznych trochę ma
Składniki na bardzo prosty dodatek z zapuszkowanego groszku:
- 1 puszka groszku konserwowego
- 3 łyżki bułki tartej
- pół łyżeczki oliwy z oliwek
- 1 łyżka masła
- świeżo mielony czarny pieprz
Przepis na groszek na ciepło:
W rondlu rozgrzałem masło i oliwę. Wrzuciłem na nie odcedzony zielony groszek konserwowy z puszki. Delikatnie wymieszałem. Na niewielkim „ogniu” (u mnie tak 3 – 4 w skali 1 – 10 na indukcji) podgrzewałem około 2 – 3 minut. W końcu wsypałem 3 łyżki bułki tartej i delikatnie wymieszałem, tak żeby bułką dokładnie wymieszała się z tłuszczem i obtoczyła ziarenka groszku.
Mega prosty i całkiem smaczny groszek z bułką tartą gotowy 🙂 Smacznego!
