Byłem dzisiaj na obiedzie w Totomato, takiej nowej, zdrowej knajpie niedaleko Placu Konstytucji. Wydaje mi się, że podniebienie Prymitywnej Kuchni jest jednak zbyt mało wyrafinowane na tamtejsze doznania smakowe. W zasadzie to obiad był proszony, w sensie zostałem zaproszony, więc nie wypadałoby krytykować. Jednak…
Totomato, to knajpa, w której serwowane są dwa zestawy obiadowe dziennie. Wegetariański i klasyczny mięsny. Można na szczęście miksować, bo inaczej byłaby kompletna tragedia. Wzięliśmy takie same zestawy: przystawkę z mięsnego zestawu, w postaci polskich (brzmi patriotycznie, szczęście nie chińskich) ślimaków na soczewicy. Reszta szła z wegetariańskiego: makron z pomidorami i naleśnik z konfiturą jabłkową z sosem malinowo – pomidorowym. Co mi jakoś spasowało, to ślimaki. Makaron kwaśny, jakby bez wyraźnego smaku. Naleśniki to z kolei tragedia. Być może filozofia jest taka, żeby było niedoprawione. Ale, żeby aż tak nie miało smaku? Szczerze, byłem pierwszy raz, więc może warto dać szansę, ale ten pierwszy raz smakowo wyszedł bardzo przeciętnie.
Do tego jeśli liczycie, że tam pojecie. To nie pojecie. Wszystkiego mało (co nie jest nie ok, jeśli knajpa ma przyciągać wyrafinowanym smakiem, a nie wielkością porcji). Więc dla mnie bez smaku i do tego mało. A ostatnio mam głoda strasznego, szczególnie w okolicach obiadowych i liczyłem na coś więcej.
No ok, było o totomato, teraz będzie o tomatojaksezrobicie. Kupiłem dzisiaj pierwszy raz w życiu coś co nazywa się płaty ciasta północnoafrykańskiego i wygląda tak:
Okazało się, że to jest naprawdę cudowny wynalazek (takie coś jak gotowe ciasto filo). Idealny, żeby przygotować np. rurki z czekoladą w 5 minut i do tego na ciepło. Ninka dzisiaj dostała takie ciasto naładowane Nutellą, zwinięte w rulon i zapieczone w piekarniku. Powstaje idealna rurka czekoladowa.
Ten cały papier (a w zasadzie podobne to do ciasto filo) to w zasadzie coś takiego jak papier ryżowy do sajgonek, ale płaty są znacznie większe i takie łatwiejsze w obsłudze, bo bardzo elastyczne, nie rwą się itd. Można je zwijać w rulon, robić takie torebeczki wypełnione farszem i upiec w piekarniku lub podobno, ponieważ nie próbowałem, smażyć na oleju. Można robić na słodko i na wytrawnie. Efekt jest zbliżony do sajgonek, bardzo kruche, cieniutkie ciasto.
Na próbę poszło coś, co praktycznie nie powinno się udać, ponieważ wykorzystałem zielone pesto, które w piekarniku powinno z założenia zrobić się gorzkie. Jednak jakimś cudem się tak nie stało i wyszło całkiem ciekawe danie. Takie na zasadzie – weź zobacz co tu ze sobą połączyć i tak zrób. No i to są moje smaki, wyraziste, nie takie tototamto;) Polecam, na zasadzie czystej przyjemności eksperymentowania.
Metryczka:
Czas przygotowania: 5 minut
Czas pieczenia: 20 minut
Temperatura pieczenia: 180 stopni Celsjusza
Dla ilu osób: dla 1 (możecie zrobić ile chcecie, przepis był eksperymentem, więc zrobiłem jednego)
Ile ma kalorii: jest prawie przeźroczyste, więc chyba nie ma
Składniki na coś a la sajgonka z pesto:
- 1 płat ciasta północnoafrykańskiego (może być po prostu gotowego ciasta filo, ja kupiłem w formie tak nazwanej)
- 2 cm kawałek szalotki
- 3 łyżeczki zielonego pesto
- 8 cm cienkiej kiełbaski francuskiej suszonej surowej (wieprzowej)
- niewielki kawałek sera cambozola
- czarny świeżo mielony pieprz
Przepis na zawijasy z zielonym pesto:
Wziąłem jeden płat ciasta północnoafrykańskiego, przełożyłem na kawałek folii aluminiowej. Posmarowałem z jednej strony (tak od środka w boki) 3 łyżeczkami zielonego pesto. Na pesto położyłem kilka kawałków cienko pokrojonego sera cambozola i pociętą w wąskie talarki kiełbasę francuską.
Szalotkę pokroiłem w bardzo małą kosteczkę i posypałem nią posmarowaną pesto część ciasta. Wszystko obficie posypałem świeżo mielonym czarnym pieprzem. Zwinąłem w rulon (jak naleśnika) i podgiąłem końcówki (trochę jak w sajgonkach).
Wstawiłem do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza i piekłem dokładnie 20 minut. Po tym czasie zawijasa lekko ostudziłem. Danie gotowe. Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Drożdżowe placki z pesto
- Pesto z rukoli
- Makaron z zielonym pesto
- Makaron z pesto, serem Cambozola i rukolą
- Zielone pesto
- Makaron z pesto z rukoli
- Makaron z pesto z roszponki
- Delikatne zielone pesto z pietruszki