No i pierwszy raz Prymitywna Kuchnia użyła dzisiaj maszynki do mielenia mięsa. Elektrycznej maszynki. Takiej profi, że ho ho 🙂 No, a że przyjechali do mnie rodzice w odwiedziny (jutro w szkole grają lekko spóźniony „Dzień Babci i Dziadka”), to uznałem, że nie ma to jak z ojcem zjeść porządnego tatara.
Z tymże, w moim ulubionym mięsnym mieli dzisiaj tylko udziec wołowy, nawet ligawy nie było, nie wspominając o świeżej polędwicy. Stąd pomysł na maszynkę. Czyli nie taki tatar jakiego lubię najbardziej, tylko taki przemielony. Solidnie przemielony z 9 razy.
Do tego na ostro, z papryczkami jalapeno no i moimi ulubionymi do tatara śledzikami anchois. Wyszedł fajny. Bardzo delikatny, dzięki wielokrotnemu mieleniu. Praktycznie prawie jak pasta. Zjedliśmy z tatą nasze solidne porcje w tempie króliczym 🙂 Także polecam serdecznie!
PS
Nie pytajcie już proszę o to. Tak zdjęcia robię na szybko, przed zjedzeniem, moim daniom nie robię sesji zdjęciowej, ponieważ są one do spożycia (taki jest główny cel ich przygotowania), nie do fotografowania 😉
Metryczka:
Czas przygotowania: 20 minut
Dla ilu osób: dla 2 osób
Ile ma kalorii: trzeba spytać KaTarzynę 😉
Składniki na tatara z udźca wołowego na ostro (bardzo ostro):
- 450 gram udźca wołowego w kawałku
- 2 żółtka jaja kurzego
- 16 piklowanych papryczek jalapeno (ze słoika, one są na plasterki krojone, chodzi o 16 plasterków)
- słoiczek śledzików anchois w oleju
- 3 duże szalotki
- sól
- czarny mielony pieprz
- oliwa z oliwek
Przepis na wołowego tatara z anchois i papryczkami jalapeno:
Mięso bardzo dokładnie umyłem i wyczyściłem (w sensie wyciąłem) z tłuszczu i błonek. Najpierw zmieliłem samo mięso w maszynce do mielenia na najmniejszym nożu 5 razy. Następnie zmieliłem kolejne 4 razy dodając w czasie mielenia pokrojoną na kawałki szalotkę. Tak przygotowane (zmielone) mięso przełożyłem do wysokiej miski.
Pokroiłem drobno papryczki jalapeno i śledziki anchois. Dodałem do miski z mięsem, solidnie popieprzyłem i lekko posoliłem, dodałem też łyżkę oliwy z oliwek i dwa żółtka jaja kurzego. Wszystko bardzo dokładnie wymieszałem rękami na jednolitą masę. Spróbowałem, czy tatar jest dobrze przyprawiony. I voila. Tatar z udźca wołowego gotowy.
Robię go zupełnie niż mój klasyczny i najulubieńszy tatar z polędwicy wołowej, ponieważ miałbym chyba problem z poszatkowaniem mięsa z udźca wołowego. Polędwica jest jednak znacznie kruchsza.
No ale danie gotowe. Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Tatar na kanapkę
- Tatar z ligawy
- Tatar z wędzonego łososia
- Roladki z indyka (z ogórkiem i szynką)
- Hamburger wołowy ostro słodki
- Zapieksa bez sera
- Stek wołowy
- Bitki wołowe w sosie własnym