Babeczki potrójnie czekoladowe z bananami

Babeczki potrójnie czekoladowe z bananami

Dzisiaj święto Niepodległości i święto Marcina. Nieskromnie dodam – moje święto. Dlatego zmajstrowaliśmy z Ninką nową formę zasłodzenia. Babeczki z 3 rodzajami czekolady i do tego bananem. Co prawda ja dzisiaj sprawiłem też sobie rogala świętomarcińskiego (takiego typowo poznańskiego). Pycha. Ale jak święto, to święto. Nie ma co się ograniczać. Babeczki są zupełnie inne niż […]

Placuszki bananowe z gruszkami i miodem

Placuszki bananowe z gruszkami i miodem

Ninka uwielbia wszelkie rodzaje pan cake. Zdecydowanie bardziej niż nasze polskie naleśniki. Tym razem zrobiłem naleśniki, czy raczej placki bananowe z gruszkami, miodem i oczywiście cynamonem. Nie jest to śniadanie dietetyczne, więc nie łudźcie… mimo, że banan, gruszka, miód – wszystko brzmi bardzo zdrowo, to kalorie ma niejedną, nie dwie. Ale raczej jest zdrowo. Szczególnie […]

Koktajl bananowy z figami

Koktajl bananowy z figami

Dzisiaj efektywny poranek. Na śniadanie jedynie koktajl z bananów i figi, na który przepis właśnie czytacie. Bardzo pożywny, energetyczny, a do tego niezwykle smaczny. Idealny na posiłek przed przejażdżką rowerową. Prawie też jestem pewny, że dokładnie tak skomponowane śniadanie, powinni mieć dzisiaj, przed Wielkim Finałem nasi Wspaniali Siatkarze 🙂 Trzymacie za nich kciuki? Zresztą jeśli […]

Jogurt z kiwi

Jogurt z kiwi

No i dawno mnie nie było. Znaczy byłem, ale gdzie indziej. Sorry! Znaczy: „Psiepraszom” W sumie to powinienem przede wszystkim siebie przeprosić. Bo to w sumie moja strona, którą na ponad tydzień porzuciłem. Na ponad tydzień. Nie zdarzyło się to nigdy wcześniej. Mam jednak porządną wymówkę. Jak każdy. Bardzo ciężko pracowałem. Nad innymi ważnymi sprawami. […]

Placuszki bananowe (a la pan cake)

Placuszki bananowe (a la pan cake)

To w zasadzie przepis z wczoraj, ale nie miałem kiedy więc trafia dzisiaj. Ninka, jak zwykle na sobotnie śniadanie, zażyczyła sobie pan cake’s. Jednak okazało się, że nie posiadam wystarczająco dużo kefiru. Miałem ledwo 100 ml (może nawet trochę mniej). No ale dla chcącego, jak to się mówi. No i pojawił się eksperyment. Zupełnie udany. […]