Dzisiaj znów szybki, krótki przepis. Ostatnio dość często zaglądam do takiego niedaleko mnie fast foodu. Niestety. Chociaż staram się już mniej. Fast food nazywa się Subway, jest amerykański i sprzedaje wielkie kanapki.
Pewnie znacie 🙂 Ale nie o tym, tylko o paście z tuńczyka. Jakiś tydzień temu po raz pierwszy jadłem tam kanapkę (wcześniej prawie nigdy tam nie jadałem) z tuńczykiem. No i jak to kanapka z tuńczykiem wydawało mi się, że będzie z tuńczykiem. BTW niedaleko mnie jest też taki inny fast food, nazywający się North Fish, w którym jak jest bułka z tuńczykiem, to faktycznie jest to tuńczyk.
No w każdym bądź razie, w Subwayu to też tuńczyk ale w paście. Czyli nie do końca jednak tuńczyk, tylko pasta z tuńczyka. Więc w sumie dlaczego piszą „kanapka z tuńczykiem”, a nie z pastą? God knows. W dodatku ten amerykański.
Nie zmienia to faktu, że ta pasta jest całkiem ok. Szczególnie już w skomponowanej kanapce. Wiecie dużo warzyw, ser, peklowane papryczki jalapeno. No i zastanawiałem się jak zrobić taką pastę. A jak ja już się nad czymś zastanawiam… no tak, to od słów do czynów. Więc przedstawiam pastę z tuńczyka, do tego najprostszą jaką da się zrobić. Pewnie nie identyczną jak w Subway, ale w smaku prawie taką samą, jeśli nawet nie lepszą.
A jak już zrobiłem, to polecam 🙂
Metryczka:
Czas przygotowania: 3 minuty
Dla ilu osób: jedna porcja (ale przepis prosto skalowalny, więc może być na więcej 🙂
Ile ma kalorii: dzieci i ryby kalorii nie liczą
Składniki na najprostszą pastę z tuńczyka a la subway:
- 1 puszka tuńczyka w oleju (80 gram, czyli taka malutka, porcja na jedną osobę)
- 2 łyżki majonezu (jaki lubicie, ja nie mam jakiś szczególnych preferencji, wybrałem dekoracyjny Winiary, ale oczywiście możecie zrobić takiego wykonanego własnoręcznie)
- sól
- świeżo mielony czarny pieprz
Przepis na pastę z tuńczyka:
Tuńczyka z puszki przełożyłem do miseczki, tak żeby część oleju została w puszce. Puszkę wyrzuciłem 🙂
Do miseczki dodałem 2 łyżeczki majonezu, lekko posoliłem i dość intensywnie posypałem świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Dokładnie wszystko zmieszałem widelcem. Pasta z tuńczyka gotowa 🙂
Użyłem jej do przygotowania wybornej kanapki, co prawda zupełnie innej niż ta z Subwaya. Ponieważ ze świeżej bagietki, pomidora malinowego, mojej pasty z tuńczyka i… świeżej zielonej pietruszki. Bardzo klasyczne połączenie 🙂 Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Pasta z makreli (z twarogiem półtłustym)
- Humus, czyli pasta z ciecierzycy (z puszki)
- Pasta z gorgonzolą i świeżym szpinakiem
- Szybki makaron carbonara