Jestem w kropce. Zdecydowanie. Kaja przesłała mi przepisy, ale ja ich nie przeczytałem. No i zobaczcie sami. Jest wpis od Kai. Czy nie macie wrażenia, że jakby się nie kończy? No i klops, a w zasadzie muffiny bananowe.
„Muffiny to moim zdaniem ciacha z tych, których zepsuć się po prostu nie da. A są pyszne, proste i duże (więc można z czystym sumieniem zjeść, najeść się i dalej mieć przekonanie, że się zjadło przecież tylko jedno ciastko…). Właściwie nie zdarzyło mi się, żeby ktoś powiedział, że ich nie lubi. Mogę też powiedzieć, że te moje są o niebo lepsze niż te kupne, nawet te kawiarniane – no co zrobić.
Do tego, można traktować je jako baza i wrzucić na wierzch jakieś frykasy. Ja dałam raz masę krówkową – taką gotową masę z puszki wymieszałam łychą, żeby nie było grudek i rozsmarowałam na wystudzonych ciachach. Raz też zrobiłam im piękną koronę z bitej śmietany i ozdobiłam cukrowymi, różowymi kwiatkami (to było w prezencie, na przyjęcie z małymi dziećmi). ”
Metryczka:
Czas przygotowania: 15 minut
Czas pieczenia: 20 – 25 minut
Temperatura pieczenia: 180 stopni Celsiusza
Dla ilu osób: 12 muffinów
Ile ma kalorii: pewnie dużo, ale jak wspominałam – jak się zje jednego, to organizm nawet nie zanotuje…
Składniki na muffinki:
- 200 g miękkiego masła (najlepiej zostawić je na wierzchu godzinę wcześniej)
- 200 g cukru pudru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2 jajka
- 2 dojrzałe banany (rozgniecione widelcem)
- 100 g orzechów włoskich (posiekanych na małe, ale nie za małe kawałeczki)
- 300 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sody
- 1 czubata łyżeczka cynamonu
Przepis na bananowe conieco:
Rozgrzać piekarnik do 180°C, przygotować blachę i papierowe foremki do babeczek. Masło, cukier i wanilię utrzeć mikserem na puszystą masę. Później dodawać po jednym jajku i ubijać z masą, aż się połączą. Dodać rozgniecione widelcem banany oraz posiekane orzechy.
W oddzielnym naczyniu połączyć mąkę, cynamon i proszek do pieczenia, sodę, po czym dodać suche składniki do mokrej masy i starannie połączyć mikserem. Równe porcje ciasta nałożyć łyżką do foremek – ja nakładam małą chochelką, sprawdza się też specjalna łyżka do podawania lodów.
Piec 20-25 minut, lub aż wyrosną i zrumienią się – najlepiej po 20 minutach wbić patyczek do szaszłyków w środek – jak jest suchy babeczki gotowe, jak mory trzeba jeszcze kilka minut piec. Gotowe! Smacznego!
Wspominałam, że można jeść też ciepłe? 🙂
Zobacz podobne przepisy:
- Muffinki czekoladowe
- Babeczki potrójnie czekoladowe z bananami
- Babeczki cytrynowe z Nutellą
- Muffinki mocno czekoladowe bez mleka
- Muffinki cytrynowe
- Muffinki (i plaskatki) czekoladowe jajko niespodzianka