Dzisiaj pojechałem po krewetki, a wróciłem z ośmiornicą. I to nie baby, na którą przepis na ośmiornice baby, możecie już znać z Prymitywnej Kuchni, tylko normalną, świeżą, piękną, do tego obraną z dziobów i takich tam. Taką jak podają u Gesslera czy w Der Elefant.
No i wróciłem do domu z ośmiornicą, chociaż nie planowałem. Krewetki też udało się kupić, ale te wylądowały w zamrażarce. No i zaczęła się zabawa. Gotowanie, przygotowanie, smażenie. Nie ma lekko z taką ośmiornicą, ale udało się i wyszła bardzo miękka, niezwykle ciekawa w smaku. No i zrobiło mi się po niej naprawdę dobrze. Także z lekkim sercem polecam, chociaż oczywiście macki na talerzu nie każdemu będą pasować. Pyszne!
Zaskoczyła mnie też bardzo pozytywnie cena tej świeżej ośmiornicy. Niespełna 44 PLN za kilogram i to świeżego – bardzo przyzwoicie, znacznie taniej niż krewetki, a jakość naprawdę bardzo porównywalna. W sensie smakowym, chociaż oczywiście ten smak jest zupełnie inny. Kupowałem w Leclercu, który z marketów jeśli chodzi o owoce morza, nie ma sobie równych (to nie reklama, tylko moja subiektywna opinia:).
Metryczka:
Czas przygotowania: 1 godzina 30 minut
Dla ilu osób: dla pary
Ile ma kalorii: w dziób kalorii
Składniki na idealną ośmiornicę:
- 1 świeża ośmiornica (moja ważyła 70 dkg, taka starcza na maks dwie osoby)
- 1 duża cebula
- 3 ząbki czosnku
- 5 liści laurowych
- 6 ziarenek ziela angielskiego
- 6 ziarenek czarnego pieprzu (w całości)
- czarny mielony pieprz
- 1 łyżka soli
- 50 ml czerwonego wytrawnego wina (ja miałem całkiem przyzwoite, aczkolwiek nie przesadnie drogie Chianti, uważam że to świetne wytrawne wino do gotowania)
- 6 pomidorków koktajlowych (ja miałem malinowe)
- 7 suszonych pomidorów
- duża garść świeżej rukoli
- 15 cm kawałek świeżego ogórka
- oliwa z oliwek (zawsze z pierwszego tłoczenia)
Przepis na świeżą ośmiornicę z patelni:
Idealnie będzie podzielić sobie pracę na następujące kroki:
1. Ośmiornicę (ja kupiłem już oczyszczoną i bez dzióba) dokładnie umyłem, włożyłem do dużego garnka, zalałem wodą i dodałem liście laurowe, ziele angielskie, całe ziarenka pieprzu i łyżkę soli. Dodałem też połowę dużej cebuli. Postawiłem na „ogień” i gotowałem. Gotowanie trwa około 50 – 60 minut, w zależności od tego jak dużą ośmiornicę mamy. Moja była „średnia”, więc gotowałem 55 minut.
2. W czasie kiedy ośmiornica się gotowała (na małym ogniu) przygotowałem pozostałe składniki. Najpierw sałatkę (która jest częścią dania, ale jeśli chcesz jeść ośmiornicę w innym zestawieniu, możesz z niej zrezygnować). Umytą rukolę pokroiłem dość drobno. Ogórka pokroiłem w drobną kostkę. 5 suszonych pomidorów pokroiłem w wąskie paski. Wszystkie składniki połączyłem, lekko popieprzyłem mielonym czarnym pieprzem i posoliłem. Dodałem dosłownie pół łyżeczki oliwy z oliwek i wymieszałem. Sałatka do ośmiornic gotowa.
3. Drugą połowę cebuli (pierwsza gotuje się z ośmiornicą) pokroiłem w drobną kostkę. Ząbki czosnku rozgniotłem i pokroiłem w cienkie paski. Na patelni rozgrzałem oliwę z oliwek i podsmażyłem cebulę z czosnkiem. Kiedy cebula się zeszkliła, wyłączyłem „ogień” i odstawiłem.
4. Pomidorki koktajlowe (u mnie truskawkowe) sparzyłem wrzątkiem (no bo czym;) i obrałem ze skórki. Pokroiłem na 4, 5 części i przełożyłem do miseczki (tak, żeby nie było pestek z pomidora). Pozostałe 3 suszone pomidory pokroiłem w drobną kostkę. Dodałem do miski z pokrojonymi świeżymi pomidorkami.
5. Kiedy ośmiornica się ugotowała (przybiera kształt takiej spiętej, sztywnej:) lekko ją ostudziłem i osuszyłem papierowym ręcznikiem. Pokroiłem na części: osobno macki, osobno łeb i część pomiędzy łbem a mackami. U mnie było dzisiaj na bogato, bo pozbyłem się całego łba i części pomiędzy, do tego jeszcze poobcinałem cienkie końcówki macek. Więc do dalszego przygotowania dania zostawiłem jedynie macki, ale jeśli chcecie: spokojnie łeb da się wykorzystać. Macki pociąłem jeszcze na 2 – 3 kawałki (w zależności od wielkości).
6. Patelnię z cebulą i czosnkiem podgrzałem i wrzuciłem na nią pocięte macki ośmiornicy. Lekko popieprzyłem czarnym mielonym pieprzem i smażyłem około 2 – 3 minuty na dość dużym „ogniu”. Po tym czasie dodałem pomidory (koktajlowe i suszone) i mieszałem. Na średnim ogniu smażyłem jeszcze około 3 minut i dodałem dosłownie 1/4 szklanki czerwonego wytrawnego wina. Zwiększyłem „ogień” tak, żeby wino szybko odparowało i mieszałem. Po mniej więcej minucie ośmiornice są gotowe.
7. Gotową ośmiornicę podałem na talerzu z sałatką z rukoli, pomidora i świeżego ogórka w towarzystwie cienko krojonej bagietki posmarowanej masłem. Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Drobny makaron z suszonymi pomidorami
- Ośmiornice
- Żurek na zakwasie z kiełbasą i jajkiem
- Makaron z byle czym
- Młoda kapusta z suszonymi pomidorami
- Zupa krem z cukinii
- Gulasz z indyka z kaszą
- Makaron z włoskim sosem pomidorowym