Wczoraj dowiedziałem się prawdy.
nie umiesz gotować!
Bolesnej prawdy.
Ale pomyślałem sobie, że w sumie to ja nie potrzebuje umieć gotować. Ja gotować po prostu lubię. Bo czasem jest tak, że nie specjalnie się udaje, nie wychodzi, nie idzie do przodu, chociaż się staramy. I co z tego? Często nic. Często to jest nieważne.
Ważne jest, że lubimy. Dotknęło by mnie, gdyby ktoś powiedział „nie kochasz gotować!”, „nie lubisz”. A nie umiem? Nie boli, podobnie jak usłyszeć „jesteś głupi”. Wszak głupota nie boli 😉
No ale bywa. Trudno. Lubię.
Po raz kolejny postaram się udowodnić, że lubię. Typowo piątkowym daniem, wszak każdy wie, że w piątek mięsa się nie je, a wątróbka, do tego drobiowa, do mięs klasyfikować się nie może.
Ninka mnie wczoraj rozbawiła. Rozmawialiśmy coś o Francuzach. No i jej mówię, że w ich kuchni je się ślimaki, czy żaby. Nagle Ninka pyta „to we Francji je się zwierzęta?”. Ja mówię „Skarbie, my też jemy zwierzęta, tylko inne, zresztą i u nas można zjeść ślimaka czy żabę”. Na co Nina, całkiem poważnie „no ale nie takie jak kurczaki, przecież to normalne, że się je kurczaki” 🙂
Więc dzisiaj wątróbka trochę inna. Niby z jabłkiem, ale dodatkowo z delikatną szynką i lekka nutą ostrości z czerwonej papryczki. Bardzo przyzwoite danie, którego nie powstydziłaby się niejedna pracownicza stołówka w Warszawie. Polecam.
Metryczka:
Czas przygotowania: około 25 minut
Dla ilu osób: dla 2 osób starczy
Ile ma kalorii: nie ma
Składniki na wątróbkę z jabłkami i nie tylko:
- 250 gram wątróbki drobiowej
- 1 jabłko (dość spore)
- 1 cebula
- 3 plastry szynki włoskiej
- 3 cm kawałek ostrej czerwonej papryczki
- 1 płaska łyżeczka cukru
- mąka pszenna
- sól
- czarny mielony pieprz
Przepis na wątróbkę drobiową z jabłkami, cebulką i szynką:
Wątróbkę dokładnie umyłem, obrałem z wszystkich błon, żyłek i takich tam. Osuszyłem papierowym ręcznikiem. Do plastikowego pojemnika wsypałem 3 – 4 łyżki mąki pszennej (nie bójcie się, nie tyle będzie w potrawie) i wrzuciłem wątróbkę. Dokładnie obtoczyłem każdą w mące.
Cebulę pokroiłem drobno. Papryczkę na 4 – 5 kawałków. Szynkę w cienkie paski.
Na patelni rozgrzałem oliwę z oliwek i wrzuciłem cebulę, papryczki i szynkę. Smażyłem około 2 – 3 minut.
W tym czasie obrałem i pokroiłem na grube plastry jabłko. Dodałem na patelnię. Posoliłem dwiema większymi szczyptami soli i dodałem cukier i trochę czarnego mielonego pieprzu.
Smażyłem co jakiś czas mieszając, aż cebulką się ładnie nie zeszkliła. Następnie przełożyłem z patelni do miski.
Dolałem trochę oliwy (na tą samą patelnię) i ponownie rozgrzałem. Przełożyłem na patelnie wątróbkę (reszta mąki zostaje w pojemniku, niestety raczej nie nadaje się już do niczego, prócz utylizacji) i smażyłem około 5 – 6 minut co jakiś czas przekładając na drugą stronę. Sprawdziłem na małym kawałku czy już doszła (ma być miękka, ale nie powinno się z niej nic wylewać, czytaj: np. krew) i dodałem z miski usmażone wcześniej jabłka z cebulą, papryczką i szynką. Smażyłem jeszcze 1 – 2 minuty prawie cały czas delikatnie (żeby wątróbka się nie rozpadła) mieszając. Wątróbka jest gotowa. Ja najbardziej lubię ze świeżym żytnim pieczywem. Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Wątróbka drobiowa z gruszką
- Pulpety z pieczarkami i wątróbką
- Pasztet z wątróbki (do smarowania)
- Wątróbka drobiowa ze śliwką a la Angel’s Pub
- Wątróbka drobiowa z cebulką