Dzisiaj kolejna wariacja na temat placuszków śniadaniowych. To już praktycznie tradycja, że w jeden dzień weekendu z Ninką jemy na śniadanie pancakes lub naleśniki. Dzisiaj w zasadzie tylko trochę inne, różniące się tym, że są bardzo delikatne, kruche, mocno gruszkowe. Nince bardzo smakowały i generalnie to dla mnie robienie tych śniadaniowych placków za każdym razem to jakaś kombinacja.
Oczywiście w przepisie na placuszki gruszkowe podaje ilość poszczególnych składników, ale fajnie jest samemu sobie coś czasem poeksperymentować. Próbujcie sami.
Weekend generalnie mieliśmy dość aktywny. Wszystko dzięki Nince, która jak aktywnie nie jest to się bardzo nudzi. Zresztą byliśmy wczoraj w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin i w sumie taka prawda, największą frajdę sprawiło jej wypełnianie ankiety oceniającej działalność muzeum 🙂 Zresztą zobaczcie sami:
Oj zdziwi się ktoś w tym muzeum, oj zdziwi. No i Galeria Ursynów, hehehe. Moja Kochana. Serio ani trochę jej nie pomagałem.
Polin jest muzeum bardzo efektownym, na pewno robi spore wrażenie. Jednak my przyszliśmy na taki wstępny rekonesans. Moja siedmioletnia córka jeszcze nie jest „gotowa” na takie świadome zwiedzanie. Mimo wszystko była bardzo zadowolona, chociaż już pod koniec (szczególnie od czasów Holocaustu) nalegała, żeby przyśpieszać zwiedzanie.
Dzisiaj z kolei byliśmy w teatrze „Lalka”. Polecam naprawdę sztukę „Czerwony Kapturek”. Wyborna zabawa, kiedy dzieciaki uczestniczą w tworzeniu fabuły i… scenografii przedstawienia. Nie spodziewałem się, że będzie tak wesoło, sztukę wybraliśmy trochę przypadkowo. Jednak mielibyście jakieś wątpliwości, że sztuka ograna, to naprawdę się zdziwicie. Gorąco polecam. Tak jak właśnie takie delikatne, kruche placuszki gruszkowe, które są idealnym „podkładem” przed sztuką (my byliśmy na 12.00).
PS
Uzupełnieniem, a w zasadzie rozpoczęciem weekendu, był „Kopciuszek”. Lekko mnie sztachnęło, kiedy na końcu zobaczyłem kto jest reżyserem filmu. Wiecie? No, kto pierwszy odpowie w komentarzu może liczyć na… No na co byście chcieli?
Metryczka:
Czas przygotowania: 20 minut
Dla ilu osób: dla 3 – 4 osób
Ile ma kalorii: nieszczęśliwi też kalorii nie liczą
Składniki na placuszki gruszkowe:
- 5 czubatych łyżek mąki pszennej
- 1 jajo kurze
- 1 łyżeczka cukru
- 2 szczypty soli
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 szklanka kefiru
- pół szklanki wody
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 gruszka (dość spora)
- 50 gram masła
Przepis na placki z gruszkami, cynamonem i dodatkami:
Na patelni rozpuściłem masło i odstawiłem, żeby trochę ostygło.
Do miski wsypałem mąkę, sodę oczyszczoną, sól, cukier i cynamon. Wymieszałem. Wbiłem jajko i znów dokładnie wymieszałem. Następnie dodałem kefir i wodę. Wymieszałem (masa nie powinna być przesadnie rzadka, ale też nie może być gęsta). Dodałem jeszcze masło a następnie pokrojoną w drobną kostkę gruszkę. Wymieszałem.
Tak przygotowane ciasto, smażyłem na placuszki na patelni do naleśników (bez tłuszczu). Mniej więcej po minutę z każdej strony. Upieczenie placuszków z tej ilości ciasta zajmie nie więcej niż 20 – 30 minut.
Ja podałem z śmietankowym twarogiem, miodem i borówkami. Smacznego!
Zobacz podobne przepisy:
- Placuszki bananowe z gruszkami i miodem
- Placuszki pszenno – żytnie
- Placki ziemniaczane
- Drożdżowe placki z pesto
- Placki wegańskie