Drożdżowe placki z pesto

Wpis Kai:

„Ta przekąska wszystkim zawsze smakuje! Nic więcej nie piszę, bo mi się nie chce. To danie mówi samo za siebie. O!”

Hm… a ja oddaje jej 101 wpis na stronie. Hm… To pokolenie ma wszystko w du, du du du.

Metryczka:

Czas przygotowania: 45 minut

Czas pieczenia: około 8 minut

Temperatura pieczenia: 250 stopni Celsjusza

Dla ilu osób: wychodzą z tego dwie blachy placka. Dla mnie jednej na rok – ~~dla innych dwóch pewnie na jedno posiedzenie (i nie myślę tu o żadnych konkretnych dwóch…)~~. OCENZUROWANE

Ile ma kalorii: to w sumie lekkie jest…a z piwem to i tak się nie pamięta.

Składniki na drożdżowe placki z pesto, które możecie zrobić sobie sami:

Ok pół kilo maki pszennej
2 saszetki drożdży suszonych (14 g)
Łyżeczka soli
Łyżeczka cukru
300 ml letniej wody
Słoiczek pesto zielonego i czerwonego (można samemu zrobić, jak się komuś chce)

Przepis na gniecenie:

Do wody wsypać cukier, drożdże, wymieszać i odstawić na 5 minut, żeby drożdże zaczęły działać (zrobi się pianka). Mąkę i sól wsypać do dużej miski, zalać drożdżami i wyrabiać.

Trzeba wyrabiać aż zrobi się ładne i gładkie ciasto – nie powinno się kleić do rąk – to tak z 10 minut ( na początku pewnie będzie wilgotne i kleiste, ale nie należy dodawać mąki – w miarę wyrabiania będzie coraz lepiej). Odstawić ciasto do wyrośnięcia na 30 minut (można na dłużej, ciasto można przygotować nawet z kilkugodzinnym wyprzedzeniem i wstawić je do lodówki – tylko w lodówce Wam raczej nie wyrośnie, więc wstawiajcie wyrośnięte – przypis Prymitywna Kuchnia).

Rozgrzać piekarnik do 250 stopni C (dolne grzanie). Później ciasto podzielić na dwie równe części i rozwałkować obie na papierze do pieczenia na całą szerokość i długość blachy – powinno być dosyć cienkie.

Teraz wystarczy rozsmarować na wierzchu pesto – na jednym kawałku zielone, na drugim czerwone. Piec po kolei ok. 8 minut na placek – w dobrze nagrzanym piekarniku, tyle powinno wystarczyć, żeby był zarumieniony od spodu, zrobią się też na nim piękne burchle.

Gorące placki pokroić albo porwać na kawałki. Gotowe! Smacznego!